23. Bieg Opalińskich - Bieg z historią w nowym wydaniu [ZDJĘCIA]
Opublikowane w pon., 04/08/2014 - 07:43
To już po raz XXIII odbywał się Bieg Opalińskich na dystansie 10 km. Był on jednak wyjątkowy z tego względu, że przeprowadzano go po nowej trasie, która wiodła ulicami miasta Opalenica.
Niestety nowa trasa bardziej dziś sprzyjała słońcu niż biegaczom, temperatura w cieniu wynosiła 34ºC. Dość rzadko zdarza się widok biegaczy, którzy zamiast po asfaltowej trasie, uciekają na zacienioną część chodnika, by tylko nie być wystawionymi na promienie słoneczne. Właśnie tak biegała Opalenica, a mimo to zwycięski czas Dawida Jagła był bardzo dobry – 35:56.
Na starcie
Pogoda nie przyznawała nikomu taryfy ulgowej. Organizatorzy wyznaczyli czas startu do zawodów na godzinę 13:00, a więc prawie w "epicentrum" słoneczne. Przed startem podpytywałem się uczestników, czego życzyliby sobie na zawodach. Damian z Poznania powiedział – Mam nadzieję, że organizatorzy dobrze zaadoptowali trasę do warunków pogodowych. Fajnie byłoby gdyby pojawiły się kurtyny wodne i częściej rozmieszczone były punkty nawadniania.
Życzenia te zostały spełnione, na czwartym kilometrze trasy strażacy ustawili zraszacz, na piątym był punkt z wodą, a zaraz za "wodopojem" jeden z mieszkańców w ramach czynu
społecznego polewał biegnących zawodników z węża wodą.
Bieg po ulicach miasta szansą na start niepełnosprawnych na wózkach
Oczywistym faktem jest, że trasy biegów ulicznych umożliwiają start w zawodach także zawodnikom niepełnosprawnym startującym na wózkach. Z szansy tej skorzystał Robert z Wolsztyna, który jak poinformowali organizatorzy, był pierwszym niepełnosprawnym zawodnikiem na wózku w historii biegu. Rozmawiałem przez chwileczkę z Robertem na mecie, był bardzo zadowolony. Kiedy zapytałem go co skłoniło do startu skomentował sprawę krótko – Kiedy jedna noga i jedna ręka nie pozwala Ci biegać, możesz to nadrobić wykorzystując drugą nogę i rękę". Robert przyjechał do Opalenicy w towarzystwie swojej żony i dwóch córek, razem z nimi mógł odebrać puchar za ukończenie biegu w znakomitym czasie: 45:33.
Bieganie z dziećmi
Z tego co zdążyłem zauważyć przynajmniej dwóch tatusiów, biegło na zawodach z własnymi pociechami w wózkach. Podpytałem się taty 3,5 letniej Ani jak znosiła trasę i upał. Okazało się, że Ania miała swój własny system chłodzenia w postaci lodów w trakcie zawodów. Informacji o smaku lodów malutka Ania wstydziła się wyjawić.
Znakomite wyniki i dominacja jednej kobiety
Zarówno w kategorii open mężczyzn i kobiet zwycięzcy mieli dość sporą przewagę nad resztą stawki. Jednak o ile przewaga Dawida Jagła (35:56) nad drugim Piotrem Humerskim (36:28) wynosiła 32 sekundy, o tyle na drugą kobietę na macie trzeba było czekać, aż 5 minut po finiszu pierwszej Doroty Przybysz (40:31). Bardzo zacięte boje toczyły się o drugie i trzecie miejsca.
Ostatecznie wśród Panów na 3 pozycji uplasował się z 3 sekundową stratą do drugiej pozycji Dariusz Jankowski (36:31), a wśród Pań brąz przypadł Emilii Perz (45:40), która zanotowała 3 sekundową stratę do drugiej kobiety na mecie Agaty Świątek (45:37).
Organizatorzy już zapowiedzieli, że w przyszłym roku chcieliby pobić rekord frekwencji. Na tegoroczną edycję limit wynosił 400 zawodników, z czego na mecie stawiło się 355. Przyszłoroczna edycja ma liczyć ok. 600 osób.
Krzysztof Suwała