3. Półmaraton w Raciborzu: upalny, ale najlepszy [ZDJĘCIA]
Opublikowane w ndz., 27/08/2017 - 16:08
W sumie 790 osób dobiegło do mety 3. Rafako Półmaratonu Racibórz. Chociaż było upalnie jak zawsze, asfalt parzył stopy a słońce nie dawało chwili wytchnienia, edycja została okrzyknięta najlepszą z dotychczasowych. Aż strach myśleć, co będzie dalej, bo każda kolejna odsłona raciborskiej połówki okazuje się jeszcze lepsza od poprzednich.
Półmaraton w Raciborzu to bieg dopieszczony. Widać, że organizatorzy skorzystali z wielu lat doświadczeń przy organizacji majowego Biegu bez Granic oraz innych imprez. Nie ma tutaj potknięć, braków i błędów. Trasa jest zabezpieczona niemal perfekcyjnie, wody pod dostatkiem przez całe 21 km, zarówno tej w kubkach do picia, jak i w kurtynach wodnych i zraszaczach, wioska biegaczy robi wrażenie, podobnie jak międzynarodowa obsada imprezy a medal po prostu zachwyca.
W tym roku medal Półmaratonu jest zwieńczeniem czteroelementowej układanki, którą gromadzili uczestnicy cyklu 4Biegi Racibórz. W jego skład wchodziły: Bieg Nadodrzański, Bieg Twardziela, Bieg bez Granic oraz dzisiejszy Półmaraton. Na szczęście organizatorzy zaplanowali układankę tak sprytnie, że dzisiejszy medal prezentuje się doskonale zarówno jako ostatnie jej oczko, jak i samodzielnie. To ukłon w stronę tych, którzy do miasta zawitali pierwszy raz i nie wiedzieli nawet o medalach do składania. Wyjątkowo okazały i starannie wykonany medal jest jednocześnie pamiątką 800-lecia, które świętuje miasto.
Na rozpalonym asfalcie emocje sięgały dzisiaj zenitu. Walka o miejsca na podium trwała przez niemal cały dystans a liderzy zmieniali się na prowadzeniu. Choć wyglądało to dość dramatycznie… walka rozegrała się wewnątrz grupy Benedek Team. Zwyciężył Kenijczyk Wycliffe Kipkorir Biwot, triumfator wczorajszego Międzynarodowego Biegu Ulicznego w Jaworznie. Uzyskał wynik 1:04:40 i wyprzedził o zaledwie dwie sekundy zawodnika ze swojego klubu Hillaryego Kiptuma Maiyo Kimayo (1:04:42). Trzecie miejsce uzyskał Abel Kibet Rop (1:05:01).
Między sześciu pierwszych Kenijczyków z Benedek-team wmieszał się zawodnik z Ukrainy. Najszybszy z Polaków okazał się Mateusz Wolnik, który z czasem 1:18:02 uplasował się na dziewiątek pozycji. Do mety dotarł jako siódmy mężczyzna.
Najszybszą kobietą okazała się dzisiaj Stellah Jepngetich Barsosio (1:15:05). Druga była Dagmara Handzlik z Cypru (1:17:54) a trzecia zwyciężczyni wczorajszej piętnastki w Jaworznie Zita Kacser (1:19:44). Węgierka straciła sporo do klubowej koleżanki Christine Oigo i na ostatnich kilkuset metrach przeprowadziła zdecydowany atak. Wygrała o dwie sekundy.
Jak bieg oceniali jego uczestnicy?
– Trasa świetnie przygotowana, dużo punktów z wodą, ludzie na nich wiedzą co mają robić, nie są nachalni. Świetna atmosfera, fajne nagrody, piękny medal na 800-lecie miasta, będzie stał na kominku, w specjalnym stojaku. Zastanawiam się tylko, co za rok wymyślą włodarze miasta, bo przebić ten medal będzie bardzo trudno – żartował Waldemar Mirek, który ukończył wszystkie dotychczasowe edycje biegu.
Danka Ziętek z Górek Śląskich zaliczyła wszystkie 4Biegi, ale w półmaratonie startowała pierwszy raz: - Biegło się bardzo fajnie, mimo, że było gorąco. Trasa świetnie przygotowana, dużo punktów z wodą, zraszacze… Medale są po prostu piękne! To ogromna satysfakcja zdobyć taki cudowny medal – mówiła i deklarowała, że za rok stawi się po kolejne, niezależnie od tego, co wymyślą twórcy biegu.
W raciborskiej imprezie debiutowała też Agnieszka Klima, która preferuje krótsze dystanse: - Ale biegło się naprawdę super, bo organizatorzy zadbali, żeby nie brakło wody w tym upale. Za rok wracam na raciborskie biegi – zapewniła. My też z pewnością wrócimy, ciekawi czym tym razem zaskoczą nas twórcy biegu.
KM