Amator w Biegu Rzeźnika. Ambasadorka radzi
Opublikowane w śr., 28/05/2014 - 10:25
Przedyskutuj z partnerem tempo, strategię biegu tak aby obu osobom biegło się komfortowo. Zróbcie to wcześniej aby uniknąć niepotrzebnych spięć. Tempo i tak będzie dyktowane przez wolniejszą z osób (wg regulaminu nie można się rozdzielać), więc lepiej nie zmęczyć jej przedwcześnie.
Miej ze sobą podstawowy zestaw lekarstw i plaster. Pamiętaj o leku na niespodziewane kłopoty żołądkowe. Na Połoninie Caryńskiej mijałam dwóch zawodników, z których jeden musiał zaliczać częste postoje w zaroślach (tam akurat nie ma ich zbyt wiele), a jego partner głośno wyrażał swoje niezadowolenie ze słabnącego tempa biegu. Niewiele brakowało, a doszłoby do rękoczynów ;). Pomyśl o Sudocremie albo maści Xenofit jeśli robią Ci się odparzenia na stopach.
Wysypiaj się dobrze przez kilka ostatnich nocy przed biegiem, w nocy przed startem na pewno Ci się to nie uda!
Przyjedź na Rzeźnika z głodem biegania. Odpuść ciężkie treningi na 2-3 tygodnie przed startem.
Przygotuj sobie listę rzeczy do zabrania na bieg. Przed wyruszeniem z domu koniecznie sprawdź czy wszystko masz, zaplanuj co zostawisz na przepaku w Cisnej, a co w Smereku.
Pamiętaj o żelaznej zasadzie na tak długim dystansie - kto wolno zaczyna ten szybko kończy.
Jeśli boisz się, że poniosą Cię emocje lepiej ustaw się na końcu. Nie ma nic gorszego niż przeholować na początku. Kolejne podbiegi nie wybaczą tego błędu, a na Połoninie Caryńskiej będziesz się słaniać na nogach. O podstępności Połoniny Caryńskiej, (zwanej też Złą), można posłuchać w piosence Wiewiórki na Drzewie.
W zeszłym roku widziałam w tamtych okolicach kilka okazów Zombie, sama też nie byłam w najlepszym stanie.
Punkty kontrolne to fajne miejsca, ale nie rozsiadaj się za bardzo (szczególnie w drugiej części biegu). Mięśnie ostygną, zesztywnieją i możesz poczuć pokusę, aby zostać tam na dłużej…
Dużo pij i jedz. Nawet lekki niedobór płynów może szybko pozbawić Cię sił. Jedz też (sprawdzone rzeczy), nawet jeżeli nie czujesz głodu.
Ciesz się pięknymi widokami i baw się dobrze!
Na kolejnych stronach przeczytacie o moim ubiegłorocznym występie w Rzeźniku. Rzeźniku last minute!