Arkadiusz Skrzypiński mistrzem Polski. Mistrzowie Świata nie dotarli na zawody
Opublikowane w śr., 10/09/2014 - 08:57
Dokładnie wtedy, gdy w Krynicy odbywał się PZU Festiwal Biegowy, kolarze ręczni mieli swoje mistrzostwa Polski. Zawody były o tyle nietypowe, że o wynikach zdecydowały linie lotnicze. Mistrzowie świata oraz pozostali najbardziej liczący się w tej dyscyplinie zawodnicy w ogóle nie dotarli na start, lub dotarli tam w ostatniej chwili bez możliwości sprawdzenia swojego sprzętu. Wszystko dlatego, że powrót z niedawnych mistrzostw świata, które odbywały się w USA, stał się zadaniem ekstremalnym.
„Dłużej wracać ze szczęśliwych dla mnie mistrzostw świata już się nie dało. Burze nad Waszyngtonem, po zmianie kierunku lot do Nowego Jorku, kolejne opóźnienia i gdy już dojechałem do Szczecina, to miałem czas jedynie na wymianę zawartości torby (rzeczy kadrowe na klubowe) i 4 godziny snu. I kierunek Andrychów. Dopiero na miejscu miałem okazję sprawdzić, czy handbike przeżył w całości podróże lotnicze. Wszystko było całe, tylko kompletnie wymieszane przez amerykańskich celników.” Napisał na swojej stronie Arkadiusz Skrzypiński, brązowy medalista mistrzostw świata i pomimo tych przygód także świeżo upieczony mistrz Polski zarówno ze startu wspólnego, jak i w czasówce rozgrywanej na dystansie 8km.
Mniej szczęścia miał Rafał Wilk. On sam wprawdzie doleciał do Polski, ale nie było z nim jego roweru. Mistrz świata, zamiast bronić tytułu mistrzowskiego w kraju, w oczekiwaniu na sprzęt, przyjechał wcześniej do Krynicy i w sobotę zachęcał biegaczy, by brali udział w akcji „Pomoc mierzona kilometrami”. Biegacze raczej nie życzyli mu szybkiego odzyskania roweru. Chętnych do rozmów i wspólnych zdjęć na krynickim deptaku nie brakowało.
IB