Atrakcyjny Półmaraton w Ciechocinku - relacja Ambasadora

 

Atrakcyjny Półmaraton w Ciechocinku - relacja Ambasadora


Opublikowane w wt., 27/08/2013 - 09:33

I Półmaraton Ciechocinek / Fot. www.maratonciechocinek.pl

W niedzielę 25 sierpnia miałem przyjemność startować w Półmaratonie Termy Ciechocinek. Była to już druga edycja tej imprezy. Mimo skromnej promocji na biegi zapisało się około 1000 osób. Ostatecznie zmagania ukończyło 760 biegaczy - relacjonuje Jan Nartowski, Ambasador Festiwalu Biegowego.

Trasa Półmaratonu to dwa okrążenia przez miasto, lekko zmodyfikowana w stosunku do zeszłego roku. Teraz nie ma krótkiej agrafki przed dobiegiem do tężni, widokowo bez zmian: Park Zdrojowy, 3 tężnie, dworzec PKP (nieczynny), Pl. Gdański z modernistycznym budynkiem poczty, grzybek, ul. Nieszawska z historycznymi łazienkami, powrót ul. Wojska Polskiego z licznymi sanatoriami. Z boku dworek prezydenta Mościckiego, ul. Mickiewicza wśród pól, kawałek ulicy Słońskiej po prawej wał przeciwpowodziowy, podbieg ul Traugutta przy Amazonce i dalej wzdłuż Parku Zdrojowego ul. Warzelnianą zamykającą pierwszą pętlę.

Przyjechałem z kolegą Andrzejem. Na miejscu spotkaliśmy trochę znajomych z Aleksandrowa, Brodnicy, Warszawy i Gdańska. Pogoda przyzwoita, po zimnym poranku szykował się upał i pełne słońce, temperatura około 30 st.C. Tradycyjnie stanęliśmy na starcie w parku przy muszli koncertowej.

O godz. 11:00 strzał startera rozpoczyna wyścig. Startujemy wspólnie na 21,097 i 10,5 km. Jest trochę tłoczno, ale można biec. Po pierwszym okrążeniu robi się luźniej na trasie zostają tylko półmaratończycy. Publiczności więcej niż w zeszłym roku, kuracjusze już wiedzą, że dziś będzie wyścig i najwyraźniej są nim zainteresowani. Wodopoje na 5 i 10 km, poprawione w stosunku do zeszłego roku, są łatwiej dostępne.

Zaczynam tempem 4:30/km z zamiarem utrzymania go do końca. Lekko czuję udo w prawej nodze, ale po solidnym rozgrzaniu zapominam o nim gdzieś na 10 km. Jest bardzo ciepło, a cienia mniej niż się spodziewałem, tylko odcinek ul. Nieszawskiej jest całkowicie ocieniony, reszta to przysłowiowa patelnia. Na szczęście wieje chłodny wiatr. Biegniemy większość dystansu po asfalcie, przy tężniach jest trochę szutru i trawy.

Pierwsze 10 km idzie dobrze, tempo 4:30 ? 4:45, Później zaczynam odczuwać zmęczenie. Na 15 km kryzys, tempo spada do 5:10. Jest bardzo ciepło, ale po 17 km znów przyspieszam. Na ul. Warzelnianej już słychać metę, wyprzedzam kilku zawodników i sprintem finiszuję. Na mecie gratulacje od Janusza, medal i ?Krystyna?, czas 1:42:59 miejsce 206/549, do życiówki wciąż daleko, ale widzę wyraźny postęp. Zegarek pokazuje średnie tempo biegu 4:53 i równe, ale strasznie wysokie tętno 162bpm.

Wyniki open:

1. Rzeszewicz Karol - 1:11:40
2. Dawidzuk Karol - 1:12:22
3. Nartowski Kamil - 1:12:28

Ogólnie impreza bardzo udana, dobrze zorganizowana, z typową atmosferą biegową. Plusy poza dobrą organizacją to atrakcyjna trasa, start i meta w Parku Zdrojowym i publiczność na trasie w centrum. W przyszłym roku organizatorzy zapowiadają maraton. Gratulacje i podziękowania dla organizatorów i biegaczy, którzy nie zawiedli.

Jan Nartowski - Ambasador Festiwalu Biegowego w Krynicy        

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce