Bieg Nocny. "Padało i dlatego było genialnie"

 

Bieg Nocny. "Padało i dlatego było genialnie"


Opublikowane w sob., 14/05/2016 - 04:15

Ulewny deszcz nie przestraszył biegaczy. Do mety III Biegu Nocnego otwierającego Krakowskie Spotkania Biegowe dotarło 2615 osób, czyli prawie 800 więcej niż przed rokiem. Krakowskie Błonia zalał tłum przemokniętych biegaczy w złotych foliach termicznych. Przemokniętych, ale szczęśliwych. W tłumie nie znaleźliśmy ani jednego narzekającego zawodnika...

- Padało i dlatego było genialnie! – powiedziała nam Magda Ćwikła z Bobowej – Do biegania namówił mnie kolega, dla motywacji zapisałam się na ten bieg. Było super. Najważniejsze, że dobiegłam do mety. To niesamowite przyjechać do ukochanego Krakowa i biec przez Floriańską, później Rynek i pod Wawelem. Niezapomniane. A deszcz? Było genialnie. Emocje niesamowite.

W przeciwieństwie do Ewy, Damian Markiewicz ma za sobą wiele biegów. W tym trzy nocne w Krakowie. - Biegam tu od początku. Trenuję w Krakowie, w AZS-ie. Co prawda w tym roku miałem nie biec, bo doznałem lekkiej kontuzji, ale... no nie da się tutaj nie pobiec. Musiałem! – przyznał Damian – W ubiegłym roku było dużo cieplej, ale w tym biegło mi się lepiej. Ja uwielbiam biegać w deszczu, więc dla mnie pogoda była idealna. Dużo osób narzekało na pogodę, ale ja lubię trudne warunki. Dzisiaj biegłem treningowo, prowadziłem kolegę, któremu udało się zrobić życiówkę, więc jak najbardziej jestem zadowolony.

Zadowolenia z biegu nie kryła też Agnieszka Raś: – Mieszkam w Krakowie, mam 40 lat i jestem mamą dwójki dzieci, mam od 15 lat astmę, ale walczę z nią biegając. Dwa lata temu rzuciłam palenie i biegam. W niedzielę startuję po raz pierwszy w maratonie. Dzisiaj robiłam rozgrzewkę i sprawdzałam warunki. Wbrew pozorom, biegło się świetnie. Jest bardzo ciepło i przyjemnie, atmosfera jest super. Trasa bardzo fajna, bez zakrętów, z ładnymi widokami. Biegło się naprawdę przyjemnie.

Do Krakowa zawitał też narciarz Szymon Najzer z Żywca- Od dzieciństwa trenuję biathlon i biegi narciarskie. Biegi uliczne to taka forma roztrenowania i odpoczynku, trochę też sprawdzenia siebie. Poszło dobrze, jestem mile zaskoczony. Jak na okres roztrenowania, wynik świetny. Trasa fajna, choć nie przepadam za asfaltem. Ogólnie pozytywnie.

Deszczowe warunki, które dla wielu były zabawą, czołówce utrudniły walkę o najlepsze czasy. Tegoroczny zwycięzca Michał Górkiewicz osiągnął czas dokładnie o minutę gorszy od ubiegłorocznego triumfatora (31:59), a najszybsza z kobiet Katarzyna Kalemba stawiła się na mecie kilka minut później niż ubiegłoroczna zwyciężczyni (39:52).

To dopiero początek Krakowskich Spotkań Biegowych. W sobotę biegacze będą rywalizować na dystansie minimaratonu, w parach i rodzinach a w niedzielę staną do boju na królewskim dystansie.

KM


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce