Bieg Powstania Wlkp. z oddechem Barbary na plecach
Opublikowane w śr., 28/12/2016 - 11:45
27 grudnia aura postanowiła sprawdzić determinację biegaczy zmierzających na niezwykły bieg z historią w tle. Bieg Powstania Wielkopolskiego w 98. rocznicę wydarzenia ściągnął do stolicy wielkopolski rzesze biegaczy z różnych stron Polski – relacjonuje Michał Talaga, Ambasador Festiwalu Biegów.
Ja jechałem z Rawicza. A Barbara ze mną. Siła wiatru niekoniecznie napawała optymizmem. Kilka razy na otwartej przestrzeni próbowała nas zepchnąć z drogi. Nadzieja, że w Poznaniu mniej wieje. Niestety wiało podobnie, ale pod wieczór, stopniowo, wiatr cichł.
Jeszcze podczas odbierania pakietów startowych czuć było ostatnie podmuchy Basi. Nie mogło to jednak odwieść nas od startu. W końcu organizator przewidział to, określając motto biegu:
Biuro zawodów umiejscowione na Placu Wolności, tuż przy starcie, w jednym z namiotów, otoczone instalacjami przypominającymi o tym niepodległościowym zrywie. Harcerze serwowali grochówkę, a biegacze poruszali się wśród powstańców z grup rekonstrukcyjnych. Niesamowity widok!
Po wspólnym odśpiewaniu „Mazurka Dąbrowskiego”, ruszyliśmy na start. O godzinie 19, falami na wystrzał startera, rozpoczęliśmy wędrówkę śladami powstańców, po centrum Poznania. Do przebiegnięcia były dwie pętle.
Wydawać się mogło, że trasa jest lekka. Prowadziła przecież po mieście. Nic bardziej mylnego. To, że Barbara biegła z nami, to jedno, ale profil był zacny. Liczne i długie podbiegi potrafiły skutecznie wyzuć z sił co niejednego biegacza.
Biegliśmy z flagami, z rozetkami przypiętymi do piersi, ubrani w oryginalne koszulki. Na trasie sporo kibiców, miasto rozświetlone, nic tylko podziwiać i biec ku czci bohaterów tamtych dni.
Na mecie czekały piękne medale...
... folia NRC, grochówka, gorąca herbata i sporo stanowisk z owocami czy czekoladą. Organizatorzy angażując olbrzymią liczbę młodych wolontariuszy, którzy wykonali swoje zadnie celująco, pokazali co znaczy wielkopolski zmysł organizacji i porządku. Z pewnością wystartuję tam w każdej kolejnej edycji. Bo bieganie i oddawanie hołdu tym co walczyli za niepodległość idzie w parze.
A Basi należy podziękować za jej obecność. Bo nie wszystko przychodzi tak lekko. Wiele trzeba właśnie wywalczyć...
Michał Talaga, Ambasador Festiwalu Biegów