Chudy Wawrzyniec po raz trzeci już w sobotę. Szykuje się ściganie w upale

 

Chudy Wawrzyniec po raz trzeci już w sobotę. Szykuje się ściganie w upale


Opublikowane w czw., 07/08/2014 - 12:02

W najbliższą sobotę (9 sierpnia) w Beskidzie Żywieckim po raz trzeci odbędzie się impreza pod nazwą Chudy Wawrzyniec. To bieg uhonorowany Srebrną Kozicą 2013. Na liście startowej ponad 700 nazwisk, a wśród nich kilku zawodników ze ścisłej polskiej czołówki. Po raz pierwszy w historii imprezy zapowiada się ściganie bez deszczu i mgły.

Piotr Karolczak, Robert Faron, Piotr Kłosowicz, Gediminas Grinius, Maciej Więcek, Kamil Leśniak, Ewa Majer, Justyna Frączek. Tych biegaczy na pewno nie trzeba przedstawiać. Zapowiada się mocna rywalizacja. Choć niektórzy z czołowych zawodników twierdzą, że potraktują start jako mocne przetarcie przed innymi tegorocznymi zawodami. – Nie nastawiam się na wielkie ściganie. Wiem, że już na starcie będę miał ciężkie nogi, ponieważ traktuję Chudego Wawrzyńca jako ostatni mocny akcent przygotowania pod UTMB – podkreśla Gediminas Grinius, Litwin mieszkający w Szczecinie (inov-8 team), zwycięzca Beskidy Ultra Trail 2013, trzeci zawodnik Chojnik Maraton 2014 i Lavaredo Ultra Trail 2014 (Włochy).

Zawody odbywają się na dwóch dystansach – 80 i 50km. Start obu jest w Rajczy, meta – w Ujsołach. O tym, z jaką trasą się zmierzyć, zawodnicy decydują już podczas biegu, a konkretnie na rozejściu na Wielkiej Rycerzowej.

80-kilometrowa trasa prowadzi z Rajczy do Zwardonia, a później czerwonym i niebieskim szlakiem po granicznych grzbietach przez Wielką Raczę, Przegibek, Wielką Rycerzową, Oszusta, Przełęcz Glinka, Krawców Wierch do Trzech Kopców, dalej żółtym szlakiem przez halę Lipowską, Zapolankę do Ujsół. Wąskie i kręte ścieżki nie pozwalają się nudzić, a blisko 3500 metrów podejść i podbiegów na pewno zapadnie w pamięć nawet największym chojrakom.

50-kilometrowa trasa do Wielkiej Rycerzowej wygląda identycznie. Stamtąd zielonym szlakiem prowadzi przez Muńcuł i do Ujsół na metę. Przewyższenia wynoszą ponad 2200 metrów.

Zwycięzcą ubiegłorocznej edycji na dystansie 80 km został Jacek Michulec (8:58:23). Wśród kobiet triumfowała Ewa Majer (9:38:48). Na 50 km najszybszymi zawodnikami byli Tomasz Klisz (4:54:44) i Justyna Frączek (6:10:00). – Jak co roku pobiegnę na krótszej trasie. Być może tym razem uda się urwać kilka minut, ale to będzie uzależnione od pogody. Zapowiada się wysoka temperatura, co nie sprzyja szybkiemu bieganiu. Nagrodą za bieganie w upale będzie „krio” w potoku na mecie w Ujsołach. Na pewno nie omieszkam skorzystać – mówi Justyna Frączek, która była najlepsza na dystansie 50 km wśród kobiet zarówno w 2013, jak i w 2012 roku.

Nazwa imprezy nie jest przypadkowa. Chudy Wawrzyniec narodził się z lokalnej tradycji czczenia pamięci Św. Wawrzyńca, męczennika, który zginął w ogniu. Imieniny Wawrzyńca przypadają 10 sierpnia. W okolicy tego dnia mieszkańcy Beskidu Żywieckiego palą strzelającą w niebo wielkie ogniska zwane Hudami. A biegacze czczą imieniny po swojemu – potem i błotem…

Start biegu w sobotę, 9 sierpnia o godz. 4:00 w Rajczy. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie imprezy oraz na profilu biegu na Facebooku.

Justyna Grzywaczewska

fot. Piotr Dymus

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce