Druga runda Grand Prix Warszawy świętem kobiet [ZDJĘCIA]

 

Druga runda Grand Prix Warszawy świętem kobiet [ZDJĘCIA]


Opublikowane w sob., 07/03/2015 - 15:29

W wigilię Dnia Kobiet na warszawskim Ursynowie rozegrano drugi etap Grand Prix Warszawy. Wszystkie panie kończące bieg w Lesie Kabackim otrzymywały tulipana od ratowników medycznych, nie brakowało także upominków.

W porównaniu z ubiegłoroczną edycją organizowaną przy okazji święta pań, nie było już oddzielnych startów dla mężczyzn i kobiet. Przypomnijmy, że wtedy najpierw na trasę ruszyły damy a szybcy panowie dogonili je po kilku kilometrach. Doszło wtedy do kilku niebezpiecznych manewrów wymijania na wąskich leśnych alejkach, stąd rezygnacja z tej formy rywalizacji.

Tym razem panie symbolicznie ustawiły się w pierwszej linii startowej i tuż po godzinie 11 ruszyły na trasę z zastępem panów. Najtrudniejszy technicznie był zdecydowanie błotnisty fragment na odcinku przed wbiegnięciem do lasu. Później droga nie sprawiała już problemu.

Od początku bieg prowadził Sebastian Polak. Tuż za plecami miał Rafała Rusiniaka. Popularny „Słonik”, który w pierwszym biegu rozegranym w ramach GP Warszawy 14 lutego był drugi, tym razem prowadzenia nie oddał już do końca. Na drugie miejsce awansował Rafał Budnicki, który mocno zaatakował i wyprzedził biegnącego pierwszy raz w stołecznym cyklu Rusiniaka.

– Pogoda i trasa była świetna. Niestety zabrakło Artura Jabłońskiego i Krzysztofa Wasiewicza, z którymi najczęściej tu przegrywam. Poziom imprezy mógł być więc jeszcze wyższy – żałował Sebastian Polak. – Starałem się w miarę dobrze pobiec. Zacząłem na 60-70 procent możliwości. Pierwsze 4 km były spokojne. Nie męczyłem się, biegłem swoim tempem. Później zacząłem przyspieszać. W pewnym momencie przestałem słyszeć tupot stóp rywali za plecami. Wiedziałem, więc że jest dobrze – relacjonował Sebastian.

Wśród kobiet od początku sytuacja była jasna. Tempo rywalizacji nakręcała Dominika Stelmach, która miała dużą przewagę nad kolejną zawodniczką. Po 5 km tempo biegu trochę spadło, ale i tak nie przeszkodziło to pewnie wygrać pani Dominice. Było to już drugie zwycięstwo byłej Mistrzyni Polski w Długodystansowym Biegu Górskim z 2011 roku w tegorocznym cyklu GP Warszawy. Drugie miejsce zajęła Joanna Schab, a trzecie Agnieszka Sulik.

– Temperatura była dziś idealna do biegania. Podłoże było trochę błotniste, ale i tak było lepiej niż trzy tygodnie temu. Rano co prawda trochę padało i postraszyło ale później już wyszło słońce i każdy mógł się cieszyć tym biegiem – objaśniała na mecie Dominika Stelmach, wyraźnie zadowolona ze zwycięstwa.

– Cały zeszły rok zmagałam się z kontuzją i biegam tak naprawdę od stycznia. Uważam że każde zwycięstwo jest krokiem do przodu. Ciężko powiedzieć czy koledzy byli dziś na trasie dżentelmenami, ale na pewno miło się biegło w ich towarzystwie – uśmiechała się zwyciężczyni.

Kolejny etap Grand Prix Warszawy rozegrany zostanie 21 marca.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce