Duża popularność Maratonu Bieszczadzkiego
Opublikowane w czw., 09/10/2014 - 15:09
Od pierwszej edycji (ultra)Maratonu Bieszczadzkiego minął niespełna rok, a impreza prężnie się rozwinęła. Na liście startowej jest prawie cztery razy tyle uczestników, co dwanaście miesięcy temu. Czeka na nich całkiem nowa trasa oraz dodatkowy krótszy dystans.
Jak do tej pory, chęć udziału w ultramaratonie wyraziło ponad 920 osób, a setka wystartuje w biegu towarzyszącym. Popularność Maratonu Bieszczadzkiego nie jest jednak niespodzianką dla organizatorów imprezy. – Mamy ponad tysiąc zgłoszeń. Jednak jeszcze nie wszyscy uiścili opłatę startową. Spodziewamy się, że ostatecznie wystartuje ok. 800 uczestników. Jesteśmy też przygotowani na to, że ktoś będzie chciał się zapisać w ostatniej chwili – mówi Mirosław Bieniecki, dyrektor biegu
– Ta impreza jest odpowiedzią na zapotrzebowanie, które obserwujemy podczas rejestracji na Bieg Rzeźnika. „Rzeźnik” w tej chwili osiągnął swój limit. Maraton został więc stworzony dla osób, które chcą biegać w Bieszczadach. Są tu przepiękne tereny i ludzie chcą tu przyjeżdżać. Maraton to ma być duża, rozwojowa impreza. Liczymy że te osiemset zawodników, które możemy osiągnąć w tym roku, to będzie dopiero wstęp – dodaje Bieniecki.
W tym roku na biegaczy czeka zupełnie nowa, trudniejsza trasa. Uczestnicy mają do pokonania ok. 53 km. –Wsłuchaliśmy się w głos biegaczy. Zawodnicy oczekiwali, że nie będzie tu, aż tyle fragmentów asfaltowych. Zredukowaliśmy więc asfalt do minimum. Ponieważ ubiegłoroczna edycja uważana była za łatwą, dodaliśmy dodatkową górkę Hyrlata. W porozumieniu z władzami i Nadleśnictwem Cisna uznaliśmy, że dobrze byłoby wyznaczyć przez Hyrlatą szlak i teraz już jest. Mamy nadzieje, że się przyjmie i zostanie uznany na mapach. Jest to piękna góra i piękne miejsce, ale kompletnie zapomniane. Warto je wypromować – mówi dyrektor biegu.
Kolejną nowością są biegi towarzyszące w tym Ćwiartka, czyli bieg na dystansie 14 km. – Jeśli ktoś przyjedzie na maraton np. żona, to mąż, który nie czuje się na siłach na pełny dystans, może wystartować w krótszym biegu. Ćwierćultramaratończycy wyruszą na trasę po maratończykach i skończą zmagania przed nimi. Trasa biegu głównego i na 14 km ma wspólne ok 7 km. Podbieg na Jasło prowadzi zupełnie inną drogą. Jest to szlak wyznaczony przez GOPR. Do programu zawodów dołączyliśmy także biegi dla dzieci – mówi Mirosław Bieniecki.
W zeszłym roku bieg zwyciężył znany „góral” – Bartosz Gorczyca. Wyprzedził wtedy o 30 sekund prowadzącego na półmetku Artura Jabłońskiego. W tym roku na starcie znów pojawi się silny reprezentant biegów ulicznych w osobie Jakuba Wiśniewskiego. Przypomnijmy, że warszawianin w tym roku biegnąc w parze z Przemysławem Sobczykiem, wynikiem 7 godzin 54 minuty i 3 sekundy pobił rekord trasy Biegu Rzeźnika (77,7 km). Tym razem planował wystartować w maratonie w Poznaniu, ale musiał zmienić plany.
– Biegacz wyczynowy, którym próbuje być, zawsze stawia sobie jakieś ambitne cele. Ze względu na to że mam problemy z nerwem kulszowym, jeden z nich nie będzie zrealizowany. Nie chcę bowiem tylko zaliczyć maratonu w Poznaniu. Stawiam sobie więc cel zastępczy. Mam zrobioną ogólną wytrzymałość do maratonu i znalazłem miejsce, gdzie mogę pobiec wolniej i ścigać się o wygraną, a także poznać jakąś nową trasę. Taki start nie będzie narażał mnie na większy uraz, bo dla mnie ograniczeniem jest rozwijanie dużej szybkości, a nie to, żeby przebywać w ruchu przez kilka godzin – powiedział Kuba Wiśniewski.
Impreza odbędzie się w niedzielę 12 października. Start zaplanowany jest na godzinę 7:30. Biuro Zawodów czynne będzie w sobotę 11 października 2014 roku w Cisnej (w okolicy pola namiotowego TRAMP) w godzinach od 14.00 do 22. 00
Opłata w dniu zawodów: 180 zł
RZ
fot. Organizator