I Bieg Górski w Sławnie próbą generalną dla organizatorów [ZDJĘCIA]
Opublikowane w pon., 29/09/2014 - 13:17
Sławno koło Opoczno przetarto szlak przed mistrzostwami Polski w biegu anglosaskim. Ogólnopolski Bieg Górski miał być próbą dla trasy oraz organizatorów. Czy zawody zdały egzamin, mamy przekonać się już wkrótce.
Impreza rozgrywana była na trzech dystansach: od 1,5 km wśród młodzików, przez 3,2 km dla juniorów i 6,4 km w biegu głównym. Łącznie w biegach wzięło w udział 50 osób. Niska frekwencja nie martwi jednak organizatorów. – Nie spodziewałem się większej liczby osób. Miałem zasugerowane dwa terminy tej imprezy, czyli kwiecień oraz wrzesień. Jeśli zorganizowałbym imprezę w kwietniu, to nie otrzymałbym organizacji mistrzostw na ten rok. Natomiast z terminem wrześniowym zlały się mistrzostwa Polski młodzików w Jeleniej Górze. Dodatkowo blisko był Trybunalski Bieg z OSIR, ale przede wszystkim PZU Maraton Warszawski. Wanda Panfil, która promowała nasz bieg, otrzymywała informacje od wielu osób o tym, że żałują, iż termin pokrywa się z maratonem – mówi Jacek Wojtarek organizator biegu.
Niedzielne zmagania w biegu głównym zakończyły się zwycięstwem mistrza kraju w biegu anglosaskim oraz 40. zawodnika mistrzostw świata odbywających się w ubiegłym roku w Krynicy Zdój - Kamila Jastrzębskiego. Wśród kobiet najlepsza okazała się triathlonistka Justyna Woźniak. – Odebrałem wiele pozytywnych opinii od startujących odnośnie trasy, gdyż jest to bardzo ciężki odcinek. Również Kamil przyznał, że jest to trasa, na której można się zmęczyć. Cały czas jest podbieg albo zbieg, więc nie ma gdzie odpocząć. Powiedział też, że trasa nadaje się do organizacji mistrzostw Polski – powiedział organizator biegu.
Nie wyniki i nie frekwencja były tego dnia na pierwszym planie. Najważniejszą informacją miało być to, czy impreza w Sławnie ma szansę stać się areną przyszłorocznych mistrzostw Polski w biegu anglosaskim. – To była próba generalna. Najbardziej mi zależało, żeby pan Andrzej Puchacz, pełnomocnik PZLA ds. Biegów Górskich zobaczył trasę i żeby ocenili ją najlepsi zawodnicy w kraju. To był dla mnie priorytet. Zadbaliśmy również o odpowiednią oprawę zawodów. Gościem imprezy była m.in. Katarzyna Galińska, żona Marka (najbardziej utytułowanego kolarza górskiego, który zginął w tym roku w wypadku samochodowym – przyp. red). – powiedział Wojtarek.
– Mam nadzieję, że ta impreza zmieni coś w biegach górskich. Zawsze mi brakowało właśnie takiej oprawy w stylu miasteczka biegowego w strefie startu i mety. Zawodnik biegnąc przez taki fragment trasy inaczej się czuje. Jest dowartościowany i wie, że jest na dużej imprezie sportowej. Dodatkowo w takich miejscach, jak Ustrzyki trasa nie jest tak bardzo ciekawa. Jest tam jeden podbieg po schodach, kawałek płaskiego i bieg w wąwozie. Tak wygląda cała runda. Juniorzy biegają ją cztery razy. Natomiast w Sławnie jest też tor do biegania górskiego. Tam również trenują najlepsi kolarze górscy w Polsce. Wyrzeźbiony jest więc kamień i konar” – dodaje Jacek Wojtarek.
Organizatorzy I Ogólnopolskiego Biegu Górskiego czekają teraz na decyzję w sprawie przyznania im organizacji mistrzostw. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku walka o tytuł najlepszych zawodników w stylu anglosaskim rozegrane została rozegrana w Chyrowej, w gminie Dukla, na Podkarpaciu.
RZ
fot. Organizator