Jamajska sprinterka wini swojego trenera za doping
Opublikowane w śr., 08/01/2014 - 15:50
Jamajska sprinterka Sherone Simpson, która w lipcu ubiegłego roku została oskarżona o doping, nie przyznaje się do jego świadomego stosowania. Całą odpowiedzialność zrzuca na trenera Christophera Xuerebe, który miał podawać jej niedozwolone środki. Sama twierdzi, że nigdy nie oszukiwała i celowo nie wspomagała się zakazanymi środkami.
Sherone Simpson przedstawiła się lekkoatletycznemu światu, gdy w podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach w 2004 roku wywalczyła w sztafecie złoty medal na dystansie 100 m. Cztery lata później indywidualnie na tym samym dystansie wywalczyła srebro. Srebrny krążek wywalczyła również w sztafecie w Londynie w 2012 roku. W międzyczasie drużynowo dwa razy została wicemistrzynią świata (2005, 2011). Przez wiele lat utrzymywała się w czołówce kobiecego sprintu.
W czerwcu 2013 roku podczas Mistrzostw Jamajki rozgrywanych w Kingston, Simpson znalazła się w grupie pięciu zawodników, których złapano na stosowaniu dopingu. W tym gronie był też Asafa Powell, złoty medalista z Igrzysk w Pekinie w sztafecie 4 x 100m. U obojga zawodników stwierdzono obecność środka pobudzającego - oxilofriny.
Podczas przesłuchania w tej sprawie zawodniczka powiedziała o swoim trenerze: „Ufałam Chrisowi, był w moim bardzo małym gronie przyjaciół”. Dodała, że wśród wszystkich suplementów, które otrzymywała, największe zastrzeżenia i obawy zawsze budził Epiphany D1 (środek wspomagający koncentrację i skupienie). Badanie ujawniło, że część zbadanych próbek suplementu zawierała zakazaną oxilofrine, a część nie, co może, ale nie musi potwierdzać winę trenera.
Kolejne przesłuchanie odbędzie się 14 stycznia w Kingston. Na liście świadków jest m.in. Asafa Powell.
Sherone Simpson jeszcze na bieżni:
RZ