Lodowate spotkanie z zawodami Stormeet
Opublikowane w pon., 22/01/2024 - 12:11
Zaczynam rok od wyzwania Stormeet. Pomysł na start w tych zawodach pojawił się podczas treningu z grupą Spartan Trening Group Sosnowiec. Jest to bieganie połączone z konkurencjami siłowymi/cross fit. Czyli:
1km bieg
1000m Rów tzw wioślarz
1km bieg
Slead czyli sanki z obciążeniem (dla kobiet sanki+30kg)
1km bieg
Spacer farmera 200m z obciążeniem 2*16kg
1km bieg
Wykroki z obciążeniem 10kg
1km bieg
Burpee broad jump czyli padnij powstań z przeskokiem obunóż do przodu
1km bieg
Ski erg 1000m narciarz
1km bieg
100 wall ball
1km bieg
Zawody odbywały się w formule indywidualnej bądź w teamch M/M, K/K lub mix.
Trener rzucił pomysł startu, po namowie zdecydowałam się na start w teamie z koleżanką z grupy Moniką. Skoro zapadła taka decyzja to mówiąc A powiedziałam B i wygrałam dla nas pakiet, dzięki Duchy za pomoc!!! Nasz trener Marcin zadbał aby okres przygotowań był mocno przepracowany i bardzo intensywny. Oprócz nas wystartowały jeszcze w formule team Anita z Renata oraz indywidualnie- Kasia, Agnieszka oraz wspomnianym trener Marcin.
W sobotnie przedpołudnie meldujemy się na hali w Zabrzu i spotyka nas powiew chłodu. Hala nie ogrzewana więc zawody odbywają się w bardzo niekomfortowych warunkach, owszem podczas wysiłku fizycznego powinno być ciepłej jednak ja przez całe zawody miałam lodowate stopy i dłonie. Może jakby sama hala była nieogrzewana to jeszcze bym na to przymknęła oko jednak w szatniach było tak samo zimno.
Opłata startowa to 175zł od osoby startującej a w ramach opłaty mieliśmy chip...i tyle. No i zabawki udostępnione przez organizatorów. Jednak przy takiej opłacie można spodziewać się czegoś więcej.
O 12:20 przypadał nasz start- jeśli chodzi o obsługę wolontariuszy i sędziów nie mogę złego słowa powiedzieć. Fajnie motywowali, podpowiadali i dopingowali.
Sama organizacja całych zawodów to duży plus. Umiejscowienie stacji, wyświetlanie kolejnych stacji na podstawie chipa.
Nasz start też oceniam bardzo pozytywnie- myślę, że świetnie się uzupełniałyśmy i wspierałyśmy. Poza tym, że mamy obraz co i jak chcemy zrobić cały czas trzeba być przygotowanym żeby zmienić partnerkę kiedy zwyczajnie upada na sile a czasem podjąć za nią taką decyzję. I tutaj myślę, że totalnie dałyśmy radę. Myślę, że dużo siłowej pracy przedemną jeśli jeszcze kiedykolwiek będę chciała wystąpić w takich zawodach. Zawody skończyłyśmy z czasem 1:15h a nasze koleżanki z grupy Anita i Renata zajęły 3cie miejsce w rywalizacji teamy żeńskie. Wielkie brawa dla Agnieszki, Kasi oraz Marcina którzy mierzyli się indywidualnie w tym wyzwaniu.
Czy polecam? Myślę, że fajnie czegoś takiego spróbować.
Czy wrócę? Nie mówię nie, ale na chwilę obecną pozostanę przy swoim.
Pora odliczać do kolejnego wyzwania i nowego doswiadczenia! Bo Bieganie jest fajnie, arooo!!!
Sandra Pawlik-Niedziela, Ambasadorka Festiwalu Biegowego
fot. Sandra Pawlik-Niedziela