Pojedynek Farah vs Bekele tylko korespondencyjnie
Opublikowane w pt., 10/01/2014 - 10:05
Wczoraj pisaliśmy, że Dave Bedford, dyrektor maratonu w Londynie poinformował o braku umowy z Kenenisą Bekelem. Oznaczało to, że nie dojdzie do zapowiadanego pojedynku pomiędzy dwoma debiutantami: Bekele i Farahem. Kilka godzin później René Auguin, odpowiedzialny za skompletowanie listy zawodników z elity w Paryżu, potwierdził, że to właśnie 38. Schneider Marathon de Paris, stanie się miejscem maratońskiego debiutu Kenenisy Bekelego. Tak więc 31-letni rekordzista świata na 5000 i 10000 m rozpocznie swoją przygodę z maratonem 7 dni przez Farahem.
Ta decyzja natychmiast uruchomiła spekulacje dotyczące nowego rekordu trasy, który w tej chwili wynosi 2:05:12 i należy do Stanleya Biwotta. Organizatorzy podgrzewają również atmosferę, przypominając, że obecny rekordzista świata Wilson Kipsang, także debiutował w Paryżu. Na 3 lata przed swoim spektakularnym osiągnięciem w Berlinie, ukończył paryski maraton z czasem 2:07:13. Czy Bekele będzie szybszy od Biwotta? Takiej możliwości nie wyklucza ani on, ani jego manager Jos Hermes, który podkreśla wagę tego debiutu dla dalszych planów Bekele.
- To będzie kluczowy sprawdzian dla jego kariery, jeśli przejdzie go pomyślnie, będzie to oznaczało, że może myśleć o maratonie podczas igrzysk w Rio w 2016r.- powiedział Hermes organizatorom.
Sam Bekele zanim zdecydował o wyborze maratonu, w wypowiedziach dla prasy mówił, że jeśli wystartuje, to będzie chciał wygrać, ale nie zadeklarował czasu jaki chciałby osiągnąć.
W najbliższy weekend Bekele startuje w Bupa Great Edinburg Cross Coutry.
IB