Polski 104-latek mistrzem Europy, japoński 104-latek czeka na odpowiedź Bolta
Opublikowane w wt., 13/05/2014 - 14:41
Rzadko się zdarza, że rubryki sportowe światowych mediów szczegółowo pisały o polskim sprinterze i zabiegały o jego wypowiedź. Tymczasem Stanisław Kowalski stał się gorącym nazwiskiem ostatnich dni.
Dziennikarze Daily Mail, Mirror i Metro próbują poznać tajemnicę sukcesu 104-latka ze Świdnicy, który w miniony weekend wziął udział we Wrocławskiej Olimpiadzie Młodzieży i ustanowił nowy rekord Europy w swojej kategorii wiekowej. Był najstarszym Europejczykiem, który przebiegł 100m i na dodatek zrobił to najszybciej, bo w czasie 32,79.
Kondycja i zdrowie pana Stanisława robią wrażenie, tym bardziej, że treningi biegowe rozpoczął dopiero 12 lat temu. Nie znaczy to jednak, że wcześniej nie był aktywny. 10-kilometrowy dystans do pracy pokonywał pieszo lub na rowerze, teraz właśnie tyle kilometrów przebiega w ramach treningów. Bicie rekordu zupełnie go nie zmęczyło.
Pan Stanisław zamierza kontynuować bieganie do 115 roku życia. Jego receptą na długowieczność jest spokój i rozsądna dieta. – Należy mało jeść i trzymać stałą wagę – przekonuje w rozlicznych wywiadach, których dziś udziela.
Sportu nie uprawiał również rekordzista świata 100-latków. Japończyk Hidekichi Miyazaki jest rówieśnikiem pana Stanisława, ale swój rekord ustanowił w wieku 100 lat na zawodach w Kioto. Osiągnął wtedy czas 29,83 s i tyle wynosi oficjalny rekord świata stulatków (w niektórych informacjach prasowych pojawił się czas 28 s, jednak federacje japońska i światowa nie potwierdziły tej informacji).
Hidekichi Miyazaki podobnie jak Stanisław Kowalski nie był sportowcem. Zainteresował się bieganiem dopiero na emeryturze. Jednak japoński rekordzista nigdy nie biegał 10 km. Jego trening jest w całości poświęcony na wypracowanie szybkości na dystansie 100m.
Pobicie rekordu Japończyka nie będzie proste, gdyż pan Miyazaki nie jest usatysfakcjonowany swoim czasem, ani pozycją najszybszego stulatka na świecie. W wieku 103 lat rzucił wyzwanie Usainowi Boltowi, ten jednak nie podjął rękawicy.
IB
fot. tvn24