Przełajowo w Stęszewie z rekordową frekwencją. "Przyjaciele zmotywowali"
Opublikowane w sob., 21/06/2014 - 23:03
Stęszew to niewielka miejscowość położona na południowym wschodzie Poznania. O atrakcyjności gminy stanowi 9 jezior, nad którymi pną się w górę gęste lasy. Sąsiedztwo Wielkopolskiego Parku Narodowego o powierzchni ponad 7,5 tys. hektarów zapewnia wspaniałe warunki do biegania z dala od miejskiego zgiełku.
Właśnie te znakomite warunki przyrodnicze wykorzystali organizatorzy przy tworzeniu Stęszewskiego Biegu Przełajowego, któremu z bliska się dziś przyglądałem.
– Jest to czwarta edycja tego biegu, moja jako organizatora - druga. Zanotowałem wzrost frekwencji i wszystko wskazuje na to, że i w tym roku liczba kończących bieg będzie większa niż ostatnio. Bieg rozwija się dzięki miejscowym sponsorom. Miedzy innymi dzięki nim w tym roku zadebiutowały biegi dziecięce, których odbyło się dwanaście, po dosyć trudnej trasie - mówił przed startem imprezy jej dyrektor Tomasz Makowski.
Trasę poprowadzono w całości po terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego. Start i meta zlokalizowane były na plaży nad jeziorem Lipno. Biegowa ścieżka - zmieniona w porównaniu do poprzedniego roku - obejmowała jedną pętlę.
Pogoda do biegania była bardzo dobra - temperatura oscylowała okolicach 17 stopni, a całe zawody, mimo zachmurzonego nieba, udało się rozegrać bez udziału deszczu. Ten zaczął padać na szczęście dopiero po ceremonii dekoracyjnej.
Do mety dotarło ponad 400 osób, a więc – tak jak chciał tego organizator – rekordowa liczba w historii imprezy. Pierwszy na mecie zameldował się Bartosz Majorczyk z czasem 35:09. Następne dwa miejsca należały do Tomasza Napierały i Adriana Graczyka.
Wśród kobiet natomiast z dużą przewagą finiszowała Dorota Przybysz, która ukończyła bieg z czasem 40:59. Druga na mecie pojawiła się Ewelina Matuła, a trzecia Justyna Papież. Warto podkreślić, że pierwsze miejsca wybiegali reprezentanci Grodziskiego Klubu Biegacza.
Łukasz, mieszkaniec Stęszewa bardzo cieszył się, że mógł wystartować w rodzinnej miejscowości. – Startuję tutaj po raz drugi. Tym razem trasa była bardziej wymagająca niż myślałem. Było dużo zbiegów i podbiegów. Występ przed znajomymi i przyjaciółmi zmotywował mnie do biegu. Cieszę się, że mogłem się zaprezentować przed nimi u siebie – opowiadał na mecie.
Dodatkowo w ramach IV Stęszewskiego Biegu Przełajowego utworzone zostały klasyfikacje dodatkowe grup biegowych Kobiety Biegają oraz Night Runners. Pełne wyniki znajdziecie w KALENDARZU IMPREZ.
Grzegorz Urbańczyk