Rafał Wilk nie do pokonania na Słowacji
Opublikowane w pon., 14/07/2014 - 16:01
W naszych relacjach z zawodów parakolarskich kilka czynników się zmienia. Różne federacje, różne kraje, różne puchary. Jedno pozostaje niezmienne - nazwisko zwycięzcy. Rafała Wilka.
W miniony weekend na Słowacji, w miejscowości Vratna odbyła się kolejna odsłona Pucharu Europy federacji UCI. Vratna to ośrodek sportów zimowych. Leży w górzystym terenie i dało się to odczuć także na trasie wyścigu parakolarzy.
„Bardzo ciężka trasa składająca się z 9 podjazdów i 8 zjazdów, zero płaskiego, 4 pętle, 2 nawroty, 1 zakręt 90 stopni, 36km. Start pod górę” - tak trasę wyścigu opisał na swoim blogu Arkadiusz Skrzypiński, który podczas startu wspólnego był drugi, a indywidualną jazdę na czas zakończył na trzecim miejscu.
Trudne ukształtowanie terenu to idealne warunki dla Rafała Wilka.
Ten zawodnik znany jest z odważnego wchodzenia w wiraże i zamiłowania do górskich dróg. Parakolarze z bardziej zachowawczym stylem jazdy nie mogą liczyć na jego wyprzedzenie. Nie zdziwiła nas więc informacja, że zarówno podczas startu wspólnego, jak i jazdy indywidualnej na czas Rafał Wilk zajął najwyższe miejsce na podium. Za każdym razem uzyskał znaczącą przewagę nad rywalami.
- Jestem zadowolony ze swojego startu na Słowacji, zwłaszcza że wyścig został rozegrany w górach. Kocham góry i starty na takich drogach. Dla mnie mogłyby być nawet wyższe wzniesienia - powiedział nam Rafał Wilk, który jest w doskonałej formie przez zbliżającymi się mistrzostwami świata federacji UCI.
Wśród pań w obydwu konkurencjach triumfowała Renata Kałuża.
IB