"Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"
Opublikowane w pon., 19/01/2015 - 11:01
28 grudnia 2014, Las Łagiewnicki/Centrum Obsługi Szlaku Konnego w Łodzi przy ul. Wycieczkowej 86. Dzisiaj mieliśmy pobiegać dla Julki Gajzler, po raz drugi…
Julka Gajzler - wiecznie roześmiana nastolatka, aktywna sportsmenka, uprawiająca pływanie, karate i tak jak my - biegi. Od sierpnia 2012 r. intensywnie leczona w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie na Oddziale Onkologii Dziecięcej. Poddaje się chemioterapii i radioterapii. Pełna wiary, że tak miało być, ale też pełna nadziei, że szybko wyzdrowieje. Julka powinna uczęszczać do 6 klasy. Niesamowite jest to, że się nie zmieniła. Pomimo choroby jest radosna i pełna optymizmu, jest podopieczną Fundacji Spełnionych Marzeń.
Niestety… 27 grudnia Julka od nas odeszła…
Ale pobiegaliśmy… spokojnie. wyciszeni. Dziękujemy wszystkim za udział. Rodzinie składamy głębokie wyrazy współczucia. Julka zapadła głęboko w nasze serca. Usportowiona, ciesząca się życiem, niestety przegrała walkę z rakiem. Trzynaście lat… początek drogi… Łzy w oczach mówiły, że nie jest nam obojętny los tych, którzy walczą o to, co najważniejsze .. ŻYCIE
Julka to niesamowita i nadzwyczajna dziewczynka. Zawsze roześmiana, skora do żartów i życzliwie nastawiona do wszystkich. Do tego grzeczna i kulturalna. Wszyscy za nią przepadaliśmy. Dawała całej naszej grupie energii do działania, pracy, zabawy. Treningi z jej udziałem pamiętam do dziś. Jej zabawy na płotkach lekkoatletycznych. Zawody w których mogłem jako trener wieszać Julce medal na szyi. Dała nam wiele radości. Pamiętam że, gdy wyjeżdżała z obozu o jeden dzień wcześniej, dzieci płakały.
- napisał o dziewczynce Rafał Łęgowski, założyciel jednego z pierwszych UKS-ów Bieganie.pl Działyń, w małej miejscowości pod Toruniem, trener Julki. Zapamiętajmy ją taką właśnie [*]
Obyśmy więcej nie musieli uczestniczyć w takich biegach…
P.S. Ścieżka, po której biegaliśmy, wkrótce będzie nosić imię naszej Julki…
Janusz Milczarek, Ambasador Festiwalu Biegowego