Wisienką na torcie Gorlickiego Biegu Górskiego będzie podbieg na Kozie Żebro

 

Wisienką na torcie Gorlickiego Biegu Górskiego będzie podbieg na Kozie Żebro


Opublikowane w wt., 12/11/2019 - 09:06

– Pomysł organizacji biegu zrodził się z chęci promocji naszego pięknego, niejednokrotnie pomijanego Beskidu Niskiego. Trasa o długości 22,5 km i ponad 1000 metrów podbiegów jest dosyć wymagająca, a trudność rośnie w miarę zbliżania się do mety – podkreślają Sebastian Chłanda, Bartosz Kujawski i Wiktorem Bubniak, organizatorzy V Gorlickiego Biegu Górskiego

Skąd pojawił się pomysł na Gorlicki Bieg Górski? Zaczynaliście w Gorlicach, a teraz stałym miejscem jest Wysowa Zdrój.

Bartosz Kujawski: Pomysł zrodził się z chęci promocji naszego pięknego, niejednokrotnie pomijanego Beskidu Niskiego. Uczestniczyliśmy w wielu biegach w Polsce i zagranicą. Wiemy więc, że to jedna z najlepszych form promocji lokalnych terenów. Zaczynaliśmy w Gorlicach, ale od 2017 roku bazą biegu jest ośrodek „Zacisze” w Wysowej Zdroju. Zmieniliśmy lokalizację, bo chcieliśmy wytyczyć nową, atrakcyjniejszą i bardziej wymagającą trasę.

W tym roku obchodzicie mały jubileusz i będzie to zarazem chyba rekordowe bieganie. Ilu biegaczy się zgłosiło i skąd?

Bartosz Kujawski: – Spodziewamy się na starcie ponad 400 zawodników, choć już w tej chwili jest zapisane ponad 550 osób, ale wiadomo, że wszyscy się nie pojawią. Zdecydowana większość to Polacy, mamy również biegaczy ze Słowacji. W tegorocznych zgłoszeniach mamy nawet zawodnika z Argentyny, jak poradzi sobie w naszych górach, okaże się już w niedzielę 17 listopada.

Szczegóły GBG - http://bieggorski.pl/

Jak trasa czeka biegaczy?

Wiktor Bubniak: O długości 22,5 km i ponad 1000 metrów podbiegów. Jest dosyć wymagająca, a trudność rośnie w miarę zbliżania się do mety. Po początkowych łatwych technicznie kilometrach zawodnicy wbiegają na interwałowy szlak graniczny, który o tej porze jest usłany dywanem z bukowych liści. Na 13. kilometrze trasa przebiega przez dolinę Regietowa Wyżnego. Na początku ubiegłego wieku, żyło tu ponad pół tysiąca mieszkańców, obecnie w dolinie możemy spotkać jedynie konie i dzikie zwierzęta, a najbardziej charakterystycznym elementem krajobrazu jest dzwonnica zbudowana w hołdzie wysiedlonym mieszkańcom Regietowa Wyżnego. Tuż za bufetem łatwy podbieg poprowadzi zawodników na Rotundę z niezwykle ciekawym cmentarzem wojennym. Na ostatnich kilometrach na zawodników czeka „wisienka na torcie”, czyli podbieg na Kozie Żebro i upragniona meta po szybkim zbiegu.

Czy są jakieś nowości w tegorocznej edycji?

Wiktor Bubniak: – W pakiecie startowym pojawi się pamiątkowa chusta z projektem graficznym nawiązującym do Gorlickiego Biegu Górskiego. Na każdego zawodnika mieszczącego się w limicie czasu tj. czterech godzin czekać będzie piwo z Browaru Pilsvar z Grybowa oraz pamiątkowy medal.


Kto pomaga w organizacji imprezy?

Sebastian Chłanda: Niestety nie możemy liczyć na wsparcie lokalnych samorządów, ale udaje nam się znaleźć pomoc kilku życzliwych firm z regionu.

Członkowie KK Grupetto Gorlice też pobiegną?

Sebastian Chłanda: Mała reprezentacja na pewno pojawi się na starcie, ale większość będzie zaangażowana w to, by wszytko wyszło w biegu jak najlepiej.

Kto będzie faworytem wśród?

Sebastian Chłanda: Listy startowe nie są jeszcze zamknięte, więc na tę chwilę do faworytów wśród mężczyzn można zaliczyć Roberta Farona, Kacpra Kościelniaka, lokalnego zawodnika Stanisława Tomasika z Gorlickiej Grupy Biegowej. Wśród kobiet faworytką jest Paulina Tracz ubiegłoroczna zwyciężczyni GBG [także triumfatorka Biegu 7 Dolin na 100 km w Tauron Festiwalu Biegowym – przyp. red.], Katarzyna Wilk oraz Kinga Kwiatkowska. Ostatecznie listę faworytów i tak poznamy kilka godzin przed biegiem.

Rozmawiał Marek Podraza, Ambasador Festiwalu Biegów


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce