Z XIII Tatarskiej Piątki wróciłem z okazałym sękaczem!
Opublikowane w śr., 17/07/2024 - 14:08
Już po raz trzynasty w Studziance, niewielkiej wsi w powiecie bialskim na południowym Podlasiu odbył się bieg o nazwie Tatarska Piątka, który przy okazji sportowej rywalizacji promuje także kulturę i historię tego ciekawego regionu. Impreza została zorganizowana w ramach dwudniowego jubileuszowego XVI Spotkania z Kulturą Tatarską i Regionalną i odbyła się w niedzielę 14 lipca. Organizatorami imprezy byli Stowarzyszenie Rozwoju Miejscowości Studzianka, Gmina Łomazy, Sołectwo Studzianka oraz Ochotnicza Straż Pożarna w Studziance, a pomysłodawcą jest Łukasz Węda, wielki miłośnik biegania, regionalista i prezes Stowarzyszenia Rozwoju Miejscowości Studzianka.
- Już po raz dziesiąty miałem okazję pobiec w Tatarskiej Piątce w Studziance zamieszkującej niegdyś przez Tatarów. Z wyraźnych śladów po Tatarach w Studziance śladów pozostało niewiele. Najbardziej znanym jest muzułmański cmentarz – mizar. Odwiedzam go za każdym razem. Było to moje jubileuszowe bieganie, a trzynasta edycja imprezy nie była wcale pechowa. Udało się zdobyć czwarte miejsce w swojej kategorii wiekowej i wrócić do domu z okazałym sękaczem (chlubą kuchni regionalnej Podlasia i Lubelszczyzny), nagrodą dla zawodnika z najdalszego miejsca od Studzianki. – mówi Marek Podraza, Ambasador Festiwalu Biegowego i uczestnik biegu.
Na bieg główny składały się dwie pętle po polnej drodze o łącznej długości 5,28 km. Przed biegiem głównym odbyły się biegi dla dzieci. W biegu głównym wygrał Andrzej Łoiński z Ruchu Izbica czasem 00:19,32, a wśród pań pierwsza była Katarzyna Pajdosz z KB Biała Podlaska z czasem 00:23,15.
- Trochę doskwierał nam upał i po porannej burzy i deszczu było dość duszno, ale organizatorzy zadbali o punkty z wodą. Na mecie na wszystkich czekały okolicznościowe medale, był też ciepły posiłek i wiele innych imprez związanych z XIII Spotkaniem z Kulturą Tatarską i Regionalną. Chętni mogli zrobić sobie również pamiątkowe zdjęcie z Tatarem, czy przejechać się bryczką, albo skosztować tatarskich przysmaków– dodaje Marek Podraza.
W biegu wystartował również sam jego organizator, Łukasz Węda i to w stroju tatarskim, bez problemu pokonał w bardzo dobrym czasie dystans ponad pięciu kilometrów, chociaż w takim stroju łatwo się nie biega.
Wyniki: http://time2go.pl/userfiles/Tatarska_Pitka_2024_wyniki.pdf
Tekst i foto: Marek Podraza, Ambasador Festiwalu Biegów