Ksenon i argon zakazane. Ale dopiero za trzy miesiące
Opublikowane w śr., 21/05/2014 - 13:35
Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) dodała do listy substancji zakazanych dwa gazy, które budziły wiele kontrowersji podczas ostatniej zimowej olimpiady w Soczi. Pojawiły się opinie, że niektóre sukcesy rosyjskich sportowców można przypisać działaniu ksenonu, a nie treningowi.
Ten bezbarwny i bezwonny gaz ma szerokie spektrum zastosowań. Dla sportowców największe znaczenie ma fakt, że ksenon znacząco podnosi poziom erytropoetyny (EPO), zwiększa wydolność płuc oraz usprawnia pracę serca. Przyspiesza regenerację, a nawet podnosi poziom motywacji do działania. Nie zostawia też trwałych śladów w organizmie.
Fizycznie ksenon działa podobnie do syntetycznego EPO, o którym zrobiło się głośno, gdy na masową skalę zaczęli go stosować czołowi kolarze Tour de France. Mimo to gaz nie był do tej pory zakazany, a jego stosowanie było zupełnie jawne wśród biegaczy, narciarzy i kolarzy. Na przeszkodzie nie stanął nawet zapis mówiący o tym, że wszelkie niewyjaśnione zmiany w poziomie testosteronu w organizmie będą karane zawieszeniem. Sportowców nie powstrzymała także wysoka cena tego gazu.
Po otrzymywaniu wielu zgłoszeń o możliwym wdychaniu ksenonu przez rosyjskich sportowców przez ostatnie 10 lat, w minionym tygodniu WADA wydała oświadczenie rozszerzające listę zakazanych substancji o ksenon oraz podobnie działający argon.
Zakaz wejdzie w życie dopiero za trzy miesiące. Tyle czasu potrzebują agencje, by dodać ksenon do swoich procedur. Nie będzie więc jeszcze obowiązywał np. podczas mistrzostw świata sztafet, które zostaną rozegrane w najbliższy weekend w Nassau.
IB