Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich od czwartku w Lądku-Zdroju. „Ludzie wyjeżdżają z gór silniejsi” - Piotr Hercog
Opublikowane w wt., 15/07/2014 - 22:24
No właśnie. 240-kilometrowy Bieg 7 Szczytów to jeszcze bieg czy już marsz, przejście, wędrówka? Po co robicie taki bieg? Dla kogo jest ten bieg?
Typowy piechur będzie miał problem ze zmieszczeniem się w limicie – 52 godzin. Nie jest on szczególnie wyśrubowany, bo średnia wychodzi ok. 5 km/h. Ale 5 km na godzinę po górach to i tak jest sporo. Na wzniesienia się wchodzi, ale już góry trzeba często biegać, by nadrabiać czas z bufetów i przepaków. Przy 15 bufetach traci się już trochę. Bieg 7 Szczytów to nie jest impreza dla harcerzy, walczących z dystansem, a rasowych biegaczy ultra. Oczywiście nie wykluczam, że osoba zahartowana w górach, która przemaszerowała już setki kilometrów, w tym limicie się zmieści.
Specyfika dystansu nakazuje chyba podchodzenie z rezerwą do wyników cząstkowych z trasy...
Tak, bo widać duże przetasowania w biegach o długości ponad 150 km. Sam tego doświadczyłem. Gdy startowałem na 170 km dookoła Mt. Fuji, wielu zawodników, którzy wypracowali sobie przewagę po 100 czy 120 kilometrach nagle tracili bardzo dużo czasu. I odwrotnie – ci, którzy tracili, nadrabiali stracony dystans.
Skąd pomysł na wydłużenie trasy? W ubiegłym roku w biegu 7 Szczytów do pokonania było 223 km...
Przed samym startem ubiegłorocznego biegu musieliśmy dostosować trasę np. do prac w nadleśnictwach i wyszło nam wtedy 230 km. GPS-y zawodników na mecie też pokazały taką wartość. W tym roku jest podobnie. Po dokładnym policzeniu wyjściowej trasy i konieczności naniesienia później 4 korekt, wyszło nam dokładnie 240 km. Także to nie jest celowa zmiana, tylko korekta, ustalenie stanu faktycznego. Naszym celem było wyznaczenie trasy przebiegającej przez szczyty wszystkich 7 pasm górskich ziemi kłodzkiej, i to się udało, choć oczywiście puryści mogli by się przyczepić do szczegółów.
Jakich?
Takich jak np. przebieganie w odległości kilku metrów od faktycznego szczytu, a nie przez sam szczyt.
Rywalizację w Biegu 7 Szczytów można ukończyć już po 130 km i zostać sklasyfikowanym w konkurencji Super Trail. To ukłon w stronę biegaczy czy z góry przyjęty scenariusz?
I jedno i drugie. Wiele osób zastanawiało się nad wyborem dystansu i daliśmy im możliwość, by zdecydowali o tym już na miejscu, na trasie. Jeśli nie ukończą B7S, to i tak będą docenieni za dystans 130 km. Nie zdobędą nagród, ale medale już tak. Dzięki takiemu rozwiązaniu będą też wiedzieli, że na trasie walczą tylko z biegaczami ze swojego dystansu. Nie zaburzy to odbioru biegu wśród zawodników, ale i kibiców.
Możliwość sklasyfikowania po 130 km pozwoli też zdobyć 3 punkty do UTMB. Ukończenie Biegu 7 Szczytów da 4 takie punkty. To też jest ważne, bo brak klasyfikacji mógłby ich zniechęcić do podjęcia wyzwania, jakiem jest niewątpliwie B7S.