Markos Genetti gotowy na rekord świata w OWM
Opublikowane w czw., 23/04/2015 - 20:16
Czy w Warszawie podczas OWM może paść rekord świata w maratonie? Organizatorzy nie mieliby nic przeciwko temu, ale zaproszenie zawodników, którzy mogliby tego dokonać, nie jest proste.
- Było trochę problemów z zaproszeniem topowej gwiazdy. W kwietniu odbywają się maratony w Londynie, Paryżu, Bostonie, Rotterdamie, a po zeszłorocznym sukcesie, kiedy to zwycięzcą został jeden z czołowych zawodników świata Tadese Tola, chcieliśmy stanąć na wysokości zadania. Udało się zaprosić lidera światowych tabel Lemi Berhanu. Udział w maratonie weźmie także Markos Geneti, który legitymuje się wynikiem 2:04:54 - wymieniał Czesław Zapała, dyrektor sportowy maratonu. On byłby usatysfakcjonowany, gdyby wynik był lepszy niż przed rokiem, a więc poniżej 2:06:55.
Poprawić swój wynik sprzed roku chce również Henryk Szost.
- Przede wszystkim moim celem jest poprawa wyniku sprzed roku i muszę powiedzieć, że jest to cel zawieszony wysoko - mówił dziś biegacz rodem z Muszyny, który z obozu w USA wrócił w dobrej kondycji. Obawia się jednak o warunki atmosferyczne. Silny deszcz czy wiatr mogą wypaczyć wyniki.
Henryk Szost przed OWM: „Włożyłem dużo energii w przygotowania. Chce to wykorzystać”
Zawodnicy z Etiopii nie myślą o możliwych przeszkodach. Wierzą w swoją formę tak bardzo, że nie tylko rekord trasy, ale nawet rekord świata uważają za realny. Zapytaliśmy Markosa Geneti (2:04:54) o zamierzenia w tym względzie.
Wspominałeś na konferencji prasowej, że przyjechaliście z Lemi Berhanu mocno zdeterminowani i nastawieni nawet na wynik w rejonie rekordu świata. Czy taki wynik jest rzeczywiście możliwy?
Markos Geneti: A dlaczego nie? Czuję się silny. Jestem dobrze przygotowany. Etiopia ma coraz lepszy system szkoleniowy. Wszystko jest możliwe.
Czy to znaczy, że czas, który w zeszłym roku osiągnął Tadese Tola, nie będzie już najszybszym czasem uzyskanym w Polsce?
Będziemy się starać poprawić jego czas, chociaż jest naszym kolegą (śmiech). Dużo trenowaliśmy, żeby go pokonać, a on sam życzył nam powodzenia i sukcesu, nie będzie się więc gniewał, gdy przestanie być rekordzistą trasy.
Konsultowaliście się z Tadese Tolą? Dał wam jakieś wskazówki?
Oczywiście pytaliśmy go o bieg w Polsce i przekazał nam kilka istotnych informacji, chociaż nie mogę powiedzieć, żeby był bardzo szczegółowy. Był Nam jednak życzliwy i sądzę, że uda mi się wykorzystać, coś z tego, co mi powiedział?
A co ci powiedział?
Nie, tego nie powiem (śmiech).
No to pozostaje mi życzyć zwycięstwa i realizacji planów
Tak się stanie, jeśli Bóg pozwoli
IB