No, chyba złamałem tradycję. Nie byłem czwarty. A który byłem?
Opublikowane w ndz., 12/06/2022 - 16:02
Nie wiem, który byłem. W tabelce - szósty. Ja uważam że musiałem być minimum piąty, a może nawet i wyżej. Wyobraźcie sobie, ja sobie biegnę, ostatnie 300-200 m do mety i nagłe pojawia się przede mną nie wiadomo skąd para osób, których napewno nie było z przodu, no bo wszystkich widziałem przecież.
Co jest grane? Komuś tam trasę pomyliło chyba. Grupa osób skróciła sobie dystans.. no i wiecie.. Potem było takie wyliczanie.... nie wiadomo jakie. Ktoś uczciwie powiedział w biurze, że wyszła jemu krótsza trasa, ktoś nie... No trudno.
Czy była dobre oznakowana trasa? No jak na bieg przełajowy 5 km, jak na las Łagiewnicki, myślę, że dobre. Czemu ktoś pobiegł prawidłowo, a ktoś się pomylił? I nie dołożył sobie kilometrów, wręcz przeciwnie, skrócił. Nie oceniam. Z każdym może się zdarzyć. Jeden poleciał na skróty, reszta za nim.
Kto czyta regulaminy biegów, wie, że przy poruszaniu się należy biec zgodnie z oznaczeniami. Niedopuszczalne jest skracanie trasy biegu. Ale czy są jakieś konsekwencji tego? Czy trzeba za takie rzeczy dawać zawodnikam DNF? Czy tylko nałożyć dodatkowo kilkanaście sekund, obliczonych według jakiegoś średniego tempa? Czy wierzyć czasu i dystansu, podanych z zegarków uczestników? Nie wiem. Raczej nie ten poziom imprezy.
Tu było rodzinnie i biegowo. Jedni zadowoleni, inni z niedosytem, jak to na zawodach, ale wszyscy UŚMIECHNIĘCI. No i czasem trochę zmęczeni, jak to na bieganiu. Fajna zabawa, fajny organizator, dość bogaty pakiet startowy, żurek i kiełbaska na mecie. Pyszne.
Dziękuję wszystkim, zwycięzcom, tym co w środeczku i tym, którzy zamknęli te biegi. Mimo że kategorii wiekowe dublowały się z Open (nie mam pojęcia, jaki jest w tym sens), ale wygrałem kat. M-30.
Bardzo cieszy fakt, że jest się z kim pościgać, dlatego też trzeba zacząć przyspieszać, aby uciec Tym co za mną i dogonić Tych co przede mną. (Viktor Volkov, Ambasador Festiwalu Biegowego)