Biegają, kiedy inni śpią. Trwają Mistrzostwa Polski w biegu 24-godzinnym [ZDJĘCIA]
Opublikowane w ndz., 28/09/2014 - 00:08
Po porannej odprawie, punktualnie o 11:00 w Katowicach Muchowcu wystartowały w sobotę Mistrzostwa Polski w Biegu 24-godzinnym. Na trasę, będącą pętlą o długości zaledwie 2480 m, ruszyły 73 osoby. Biegali, biegają i… będą biegać nadal, chociaż cała Polska śpi.
Po trzech godzinach biegu, kiedy większość miałaby już dość, oni się uśmiechają, żartują, pozują do zdjęć i urządzają sobie pogawędki w biegu. To zupełnie inny poziom biegania, niewyobrażalny…
– Wśród zawodników jest 21 osób z licencją, które będą klasyfikowane w Mistrzostwach Polski – mówi August Jakubik, organizator zawodów. – Mamy medalistów sprzed roku. Wprawdzie brakuje złotych, ale mamy srebrnych i brązowych. Będą chcieli bronić medali, chociaż kolejni zawodnicy próbują namieszać w tym szyku. Zapowiada się ciekawa rywalizacja. Wśród liderów mamy srebrnego medalistę sprzed roku Sławka Rzechułę, Pawła Szynala oraz kadrowicza Czapigę Irka. U pań jest Patrycja Bereznowska oraz Dorota Szeszko. Tutaj mamy niespodziankę: nową zawodniczkę Martę Olechnowicz, która na razie prowadzi. Ale to dopiero początek i wszystko może się zmienić.
August Jakubik, znany ultramaratończyk, zdradza, co się dzieje w nocy, kiedy nie ma widzów. – Tak naprawdę publiczność jest cały czas, mniejsza lub większa, ponieważ są serwisanci, wierni swoim zawodnikom. Będą ich wspierać przez całe 24 godziny!
W specjalnym namiocie jest niezwykle bogaty bufet, oferujący ciasteczka, kanapki z pomidorem a nawet kiełbaski, do tego kilka rodzajów napojów, ciepłych i zimnych. Każdy z zawodników ma przygotowane własne stanowisko, a na nim ubrania, zapasowe buty, termosy z piciem, pudełka jedzenia… i, przede wszystkim, bliscy. Zagadujemy jedną z ekip, pytając komu kibicują.
– Bratu! Mężowi! Tacie! – pada jednocześnie z kilku stron. – Pewnie teraz będzie chciał coś zjeść albo przebrać mokrą koszulkę. Jesteśmy cały czas w gotowości. Nie pozwolimy mu się poddać.
Serwisanci uwijają się przy pracy. – Czerwona koszulka, długie spodenki i białe skarpetki! – rzuca w biegu jeden z zawodników, a jego bliscy rzucają się do swojego stanowiska, żeby na następnym okrążeniu sprawnie przebrać biegacza w suche ubrania.
– W czołówce się wiele nie zmienia, bo osoby, które chcą zrobić wynik w granicach 220-240 km, będą cały czas biegać w takim tempie – tłumaczy Jakubik. – Natomiast będziemy obserwować innych zawodników, którzy będą przeżywali swoje kryzysy. To dotyczy, oczywiście, wszystkich, ale ci najlepsi szybko sobie z tym poradzą, ci słabi… Mamy przygotowany namiot z materacami, gdzie można odpocząć. Cała sztuka będzie polegała na odpowiednim rozgrywaniu biegu w głowie. Bo potem on już nie będzie się rozgrywał fizycznie, ale psychicznie. Kto będzie miał dobrą, pozytywnie nastawioną psychikę, będzie miał w wyniki na początku 2 a nie 1. W takim biegu, jeśli się przekracza 200 km, to jest to sukces.
Sukcesem jest sam udział i ukończenie zawodów. – Nabiegałam się, może zrobię przerwę – rzuca z uśmiechem jedna z zawodniczek, starsza pani z dwoma warkoczami. Trudno uwierzyć, że ma ponad 60 lat. I wcale nie jest najstarsza! Rekordzista skończył 72 lata i wcale nie ustępuje kondycją młodszym kolegom. Patrząc na tych zawodników, naprawdę można się zawstydzić…
– Biega się świetnie – mówi jeden z uczestników Mistrzostw. – Na razie – dodaje po chwili. – Kryzys przychodzi nad ranem, bo to najgorszy czas dla człowieka – wyjaśnia August Jakubik – To poranne godziny zdecydują, kto stanie na podium. I czy padnie nowy rekord Polski, bo obecny to ponad 254 km u mężczyzn i 223 km dla pań. Na razie za wcześnie, żeby szacować, czy są szanse…
Kto startuje w takich biegach, poza ścisłą czołówką, pretendentami do tytułu mistrza Polski? – To jest bieg dla wybranych, nie można tu przyjść z ulicy i wystartować. Dlatego w regulaminie zapisujemy dolną granicę 140 km dla mężczyzn i 100 km dla kobiet. To zmusza do zastanowienia i eliminuje tych, którzy nie są gotowi. Ci, którzy się zgłaszają, wiedzą, że są w stanie takie dystanse pokonać. To bieg dla wybranych, z których każdy przebiegnie dystans trzycyfrowy. I to w czasie, kiedy większość z nas będzie smacznie spać…
Wyniki na żywo: KLIKNIJ
KM