Doping Rity Jeptoo? Ostateczna odpowiedź niebawem
Opublikowane w wt., 16/12/2014 - 12:55
Jeszcze w tym tygodniu dowiemy się, czy Rita Jeptoo stosowała niedozwolone środki wspomagając maratońska formę. Odpowiedź ma dać wynik testu próbki „B” zwyciężczyni tegorocznego cyklu World Marathon Majors. Działacze WMM, media oraz kibice czekają na ostateczny werdykt w sprawie.
Przypomnijmy, że Kenijka została posądzona o stosowanie dopingu na początku listopada, na dwa dni przed maratonem w Nowym Jorku. Ujawniono wtedy, że w próbka „A” pobrana podczas wyrywkowej kontroli w Afryce, wykazała obecność EPO w organizmie biegaczki. Dla organizatorów World Marathon Majors była to niezręczna sytuacja, bo musieli odwołać ceremonię zakończenia cyklu. Zawiesili też wypłatę półmilionowej premii.
Rita Jeptoo była jedną z głównych bohaterek cyklu w edycji 2013/14. Zwyciężyła w Bostonie z czasem 2:18:57 (tu trasa nie spełnia wymogów IAAF) i Chicago, gdzie ustanowiła swój rekord życiowy z wynikiem 2:19:57.
Analiza próbki ma odbyć się między 17 a 19 grudnia. Jak poinformował Isaiah Kiplagat, prezes Kenijskiego Związku Lekkiej Atletyki (Athletics Kenya), wyniki mają zostać ogłoszone 20 grudnia na specjalnej konferencji prasowej.
Cała sprawa może zakończyć się dla Jeptoo pozytywnie i wcale nie musi wyczekiwać na wyrok. Zwłaszcza, że to sama zawodniczka prosiła o zbadanie drugiej próbki. Historia zna przypadki, w których wyniki analizy próbki "B" sportowca były odmienne od tych z pierwotnego badania.
W 2003 przed MŚ oskarżono o doping Kenijczyka Bernarda Legata, u którego w próbce „A” również wykryto EPO. Kontroli dokonano wówczas podczas treningu w Tybindze, a badanie przeprowadzono w Kolonii. Wynik próbki „B” dał już jednak rezultat negatywny. Zakaz startów zniesiono, niemniej rzeczone MŚ oraz zawody w ramach Diamentowej Ligi kenijskiego zawodnika ominęły. Lagat chciał pozwać WADA na 500 tysięcy euro za straty w związku z nałożeniem kary. Od 2005 roku Kenijczyk reprezentuje już barwy USA.
Analiza próbki „B” dała również negatywny wynik w przypadku Marion Jones w 2006 roku i uniewinniły ją z oskarżeń po tym, jak wynik pierwszego badania wykazał stosowanie EPO. Wcześniej jednak zawodniczka była zawieszona na dwa lata za udział w słynnej aferze labolatorium BALCo, trudno więc uznać ją za wzór czystości sportowej.
Tymczasem w Kenii afera dopingowa zatacza coraz większe kręgi. Na stosowaniu niedozwolonych środków zostały złapano kolejne dwie zawodniczki - Violę Chelangat Kimetto (rekord życiowy w maratonie 2:40:41) oraz Joyce Jemutai Kiplimo ( ekord życiowy w półmaratonie 1:10:21). U zawodniczek wykryto ślady norandrosteronu oraz metabolitu nandrolonu, czyli sterydów anabolicznych. Biegaczki przebadano kolejno po zawodach w chińskich miastach Makau oraz Yangzhou. Zawodniczki dołączyły tym samym do 40 lekkoatletów, którzy w ciągu dwóch lat nie przeszli pomyślnie testów antydopingowych WADA.
RZ
Źródła: