Cztery lata za doping. Czy to odstraszy oszustów?
Opublikowane w pon., 05/01/2015 - 14:22
Cztery lata dyskwalifikacji za świadome stosowanie dopingu – to kara, która czeka od 1 stycznia na nieuczciwych sportowców. „Najsłynniejsza” sportowa oszustka ostatnich miesięcy Kenijka Rita Jeptoo uniknie jednak tak dotkliwej sankcji.
Do tej pory dopingowiczowi złapanemu na niedozwolonym wspomaganiu groziła kara dwóch lat zawieszenia. Ponieważ Rita Japtoo wpadła w ubiegłym roku będzie sądzona jeszcze według starych przepisów. – Nie mogę ujawniać szczegółów, ale w poniedziałek zbierze się nasza Komisja, by podjąć decyzję, kiedy zawodniczka zostanie wezwana na ostateczną rozprawę – powiedział wiceprezydent kenijskiej lekkoatletyki David Okeyo dodając, że wprowadzone od 1 stycznia regulacje powinny skutecznie odstraszyć potencjalnych oszustów.
Koniec marzeń o Olimpiadzie
Czy rzeczywiście czteroletnia dyskwalifikacja może być wystarczającym narzędziem w walce z dopingiem? Zdaniem Wilsona Kipsanga, brązowego medalisty Igrzysk Olimpijskich w Londynie, choć nowe przepisy nie są idealnym rozwiązanie dają nadzieję na zmianę. – Doping jest największą zbrodnia w sporcie – mówi biegacz. Teraz zawodnik dwa razy pomyśli zanim zdecyduje się na oszustwo, bo będzie wiedział, że grozi mu za to cztery lata dyskwalifikacji.
Dla zawodnika taka kara oznacza praktycznie śmierć sportową. Brak możliwości startowania przez cztery sezony powoduje odcięcie od sponsorów, pieniędzy, stypendiów. Biegacz nie może liczyć na wsparcie Związku, rozwój sportowy, a przede wszystkim musi zapomnieć o Olimpiadzie.
Jednak czteroletnie zawieszenie to nie jest jedyne zmiany w nowym prawie. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) dopuszcza możliwość nieumyślnego stosowania środków zakazanych. Jeżeli pojawią się wątpliwości, czy oskarżony sportowiec na pewno świadomie przyjął niedozwoloną substancję, zawieszenie może zostać skrócone do dwóch lat. Jak wskazują przepisy, jej skrócenie będzie możliwe, jedynie jeśli podejrzany „będzie miał istotne dowody, że nie jest niczemu winny i nie zamierzał łamać przepisów".
Szansa dla skruszonych
WADA daje też szansę skruszonym dopingowiczom. – Przyznanie się do winy może zostać nagrodzone skróceniem okresu dyskwalifikacji. W szczególnych przypadkach WADA może też zdecydować o odstąpieniu od jakiejkolwiek kary i zapewnieniu anonimowości, pod warunkiem ścisłej współpracy – deklaruje Światowa Agencja Antydopingowa.
Kolejne nowości to zwiększenie kary dla sportowców, którzy wykręcają się od spotkania z przedstawicielami agencji antydopingowych. Za unikanie trzech kontroli w ciągu roku grożą dwa lata dyskwalifikacji, a nie półtora roku, jak do tej pory
Ostania zmiana dotyczy czasu przetrzymywaniu próbek pobranych od zawodników. Wcześniej zamrażano je na 8 lat, teraz przedłużono ten czas o dwa lata.
MGEL