Celiński pobiegnie w Himalajach dla dzieci
Opublikowane w wt., 10/02/2015 - 09:06
Robert Celiński przygotowuje się do startu w trzecim w karierze w Tenzing Hillary Everest Marathon (na zdjęciu w ubiegłorocznej edycji imprezy). Obecnie maratończyk buduje formę fizyczną, ale właśnie dostał silny bodziec duchowy. Podczas udziału w ekstremalnym biegu na Dachu Świata będzie reprezentował Fundację Cegiełkowo - Pasja i Pomoc.
Działalność fundacji polega na pomocy dzieciom dotkniętym chorobami, niepełnosprawnością oraz dzieciom rehabilitowanym, które na co dzień walczą ze skutkami chorób czy wypadków. Mieści się w Łukowie, a więc w rodzinnych stronach Celińskiego.
- Nie mogłem odmówić wsparcia tak ważnego celu. Podczas maratonu będzie to dla mnie dodatkowy bodziec. Wystartuję ze świadomością, że robię to także dla innych - mówi biegacz, który oprócz pomocy w zbieraniu pieniędzy na działalność statutową organizacji weźmie udział w treningu z grupą zrzeszoną w fundacji Cegiełkowo "Biegacze Pomagacze". Po powrocie z Himalajów weźmie udział w spotkaniach z uczniami szkół w powiecie łukowskim i będzie opowiadał o swoich przeżyciach.
Obecnie Celiński ostro przygotowuje się do startu, który odbędzie się 29 maja na zboczu Mount Everest. Zamierza poprawić ubiegłoroczny wynik (ósme miejsce, najlepsze w historii obcokrajowców biorących udział w tej ekstremalnej imprezie - przyp. red.), jak sam przyznaje - celem jest zwycięstwo w maratonie.
Będzie o nie szalenie trudno, ale maratończyk zaaplikował sobie ostry reżim treningowy w celu zbudowania siły biegowej. Regularnie biega 30 kilometrów ze zmiennym tempem. - Liczyłem na wyjazd na obóz przygotowawczy do Etiopii, żeby trenować na dużej wysokości, ale nie udało mi się spiąć budżetu, taki trening jest jednak solidną alternatywą - przekonuje Celiński.
ŁZ