11. PZU Półmaraton Warszawski dla Kenijczyków. Aż 12 729 osób na mecie! [DUUUUUUŻO ZDJĘĆ]
Opublikowane w ndz., 03/04/2016 - 23:59
Zwycięzcą 11. PZU Półmaratonu Warszawskiego został Kenijczyk Daniel Muteti, który przekroczył linię mety z czasem 01:02:14, wyprzedzając swojego rodaka Justusa Kiptoo Kandę i Etiopczyka Abrarawa Misganawę.
Zawodnik o teoretycznie najlepszej życiówce przed startem, Meksykanin Juan Luis Barrios, podopieczny polskiego trenera, prowadził do 15 km. Ostatecznie jednak zajął 6. miejsce.
- Trasa mi się bardzo podobała, ale konkurencja ze strony afrykańskich zawodników była mocna. Był to mój pierwszy bieg uliczny w Polsce i jestem naprawdę szczęśliwy, że mogłem tu pobiec. Mam nadzieję, że uda mi się tu wrócić i zająć wyższe miejsce - powiedział nam Juan Luis Barrios, dla którego warszawska impreza była jedną z imprez stanowiących program przygotowań do Igrzysk w Rio de Janeiro.
- Zawsze staram się wygrać, ale nie zawsze się udaje. Z czasu i biegu jestem jednak zadowolony - dodał podopieczny Tadeusza Kępki.
Pierwszym Polakiem na mecie 11 PZU Półmaratonu Warszawskiego został Szymon Kulka, któremu nie udało się poprawić życiówki z powodu silnego wiatru. - Chwilami silnie wiało mi prosto w twarz- skarżył się na mecie biegacz rodem z Ropy w Małopolsce.
Wśród pań wygrała Perendis Lekapana, która nie do końca dobrze się czuła współpracując z pacemakerem.
- Zupełnie nie mogliśmy się dogadać. Pierwszą połowę biegliśmy zdecydowanie za szybko. Ona jednak nie słuchała. Odniosłem wrażenie, że nie do końca wie, iż ma pacemakera. Nie biegła za mną, a przede mną. Niektóre kilometry na 3:05. Biegliśmy na końcowy wynik 1h08', a to nie był wynik w zakresie zawodniczek biorących udział w biegu. Zupełnie się tym nie przejmowała - mówił na mecie Łukasz Oskierko, któremu udało się w połowie dystansu wejść w rolę pacemakera i pomóc Perendis Lekapanie odnieść zwycięstwo. Kenijka poprawiła również o 12 sekund swój rekord życiowy
Życiówkę poprawiła również pierwsza Polka na mecie Angelika Mach.
- Jeśli chodzi o wynik, to nie mogę narzekać. Poprawiłam życiówkę, ale miałam nadzieję, że będzie trochę lepiej - powiedziała Angelika Mach, która dopiero wróciła ze Szklarskiej Poręby, gdzie przygotowywała się do maratonu. Angelika śmiało myśli o nawiązaniu walki z afrykańską elitą. Ambitnej zawodniczce przeszkadzał wiatr, jednak trudy trasy rekompensował jej doping na trasie.
Doping kibiców niósł również Andrzeja Radzikowskiego. Specjalista biegów 24-godzinnych i ultramaratończyk ma w planie po raz trzeci powalczyć na trasie Spartathlonu. W maju będzie uciekał przed samochodem - metą, a na razie bierze udział w krótszych biegach.
- Dzisiaj nic mi nie przeszkadzało, żaden wiatr, żaden podbieg. Zakładałem, że będę biegł nieco wolniej, bo to mój pierwszy start po kontuzji. Jednak trasa w Warszawie, niesamowity doping, dobra organizacja, nakręciły mnie i pobiegłem szybciej - mówił Andrzej Radzikowski, który ukończył bieg z czasem 1:20:36.
Wyniki:
Mężczyźni:
1. Daniel Muimbi Muteti (Kenia) – 01:02:14
2. Justus Kiptoo Kanda (Kenia) – 01:02:21
3. Abraraw Misganaw (Etiopia) – 01:02:22
4. Gabriel Gerald Geay (Tanzania) – 01:02:25
5. Hillary Kiptum Maiyo Kimaiyo (Kenia) – 01:02:48
6. Juan Luis Barrios (Meksyk) – 01:02:53
7. Boniface Kiprop Kongin (Kenia) – 01:03:17
8. Szymon Kulka (Polska) – 01:04:18
9. Artur Kozłowski (Polska) –01:05:10
10. Gabriel Jose Amado Garcia (Gwatemala) – 01:05:11
Kobiety:
1. Perendis Lekapana (Kenia) – 01:10:41
2. Alice Mogire (Kenia) – 01:13:15
3. Rasa Drazdauskaite (Litwa) – 01:13:22
4. Teresa Flavious Kwamboka (Kenia) – 01:13:38
5. Olga Kotovska (Ukraina) – 01:13:50
6. Christine Moraa Oigo (Kenia) – 01:14:12
7. Svitlana Stanko (Ukraina) – 01:14:15
8. Gedamnesh Yayeh (Etiopia) – 01:15:06
9. Angelika Mach (Polska) – 01:16:22
10. Karolina Pilarska (Polska) – 01:17:00
Pełne wyniki znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.
Imprezę ukończyło w sumie 12 729 osoby (12 794 na starcie). Do rekordu frekwencji imprezy i rekordu polskich biegów masowych zabrakło ok 200 finiszerów.
IB