Uphill Rogowiec Ambasadora. "Polecam"

 

Uphill Rogowiec Ambasadora. "Polecam"


Opublikowane w pon., 03/10/2016 - 09:24

Minął niespełna rok od pierwszej edycji biegu górskiego Uphill Rogowiec. Podobnie jak przed rokiem uczestników oczekiwała moc atrakcji - ciekawie zaaranżowana przestrzeń Strefy Biura zawodów, piękne malownicze tereny łowiska wraz z dużą dawką słońca. Organizator przygotował moc atrakcji zarówno dla uczestników biegu głównego jak i osób najbliższych.

Relacja Rafała Ławskiego, Ambasadora Festiwalu Biegów, Ambasadora Uphill Rogowiec

Wśród imprez towarzyszących przewidziane były między innymi biegi dla dzieci, a także specjalnie wydzielona strefa zabaw dla najmłodszych i trochę starszych... Było także grillowanie w formie smacznej rywalizacji.

Punktualnie o godzinie 11.00 wystartował bieg główny na dystansie ok 5750 m z różnicą przewyższeń blisko 570 metrów. Już na pierwszych metrach biegacze mogli zmierzyć się z mocnym podbiegiem, a tym samym doświadczyć skoku tętna na wysoki poziom.

Jeśli ktoś liczył na to, że wkrótce profil trasy zmieni się na bardziej płaski, niestety nie został mile zaskoczony. Przynajmniej jeśli chodzi o poziom zmęczenia, bo walory krajobrazowe potrafiły skompensować w znacznym stopniu ten dyskomfort. Tak też było w dalszej części trasy - im bliżej mety tym piękniejsze widoki, ale i coraz bardziej strome podejścia.

Najwyższy poziom tętna biegacze mogli doświadczyć po raz pierwszy na szczycie Gomulnik, a po wtóre - i to chyba absolutne maksimum właśnie po przekroczeniu linii mety. Niejeden uczestnik spoglądał z niedowierzaniem na pulsometr, odkrywając nowy próg możliwości.

Uphill Rogowiec to niewątpliwie ciekawa propozycja zarówno dla pasjonatów biegania, trekkingu, wycieczek górskich, ale też i sympatyków ścianek wspinaczkowych. Pomimo trudnej technicznie trasy, impreza jest dostępna dla każdego, kto regularnie trenuje i nie boi się podejmowania nowych wyzwań. Meta usytuowana jest na wysokości 870m n p m, warto dodać, iż znajdują się tu najwyżej położone ruiny zamku w Polsce.

Same Góry Suche mimo niewielkich wysokości posiadają strome zbocza i miejscami poszarpaną linię grzbietową, a ich nazwa związana jest ściśle ze specyfiką podłoża. Zyskały ono miano małych Tatr, a szczyt Rogowiec - mały Kasprowy, bowiem na wybranych odcinkach trasy wcale nie ustępuje stromym zboczom Śnieżki czy Kasprowego Wierchu. Każdy, kto przekroczył linię mety chyba jednak przez kilka minut zajęty był układaniem myśli i wyrównaniem oddechu. Zaskakujący był fakt, że z pozoru krótki dystans może tak bardzo zmęczyć i przegrzać mięśnie.

Biegaczy czekał jeszcze powrót ok 2,5-kilometrowym odcinkiem trasy do Łowiska Zimna Woda, gdzie odbywały się równolegle imprezy towarzyszące. Miała miejsce ceremonia wręczenia nagród biegów dziecięcych, a następnie wręczono trofea dla zwycięzców wielkiego grillowania. Do dyspozycji biegaczy, którzy zechcieliby zasięgnąć profesjonalnego doradztwa z zakresu fizjoterapii oraz podologii był cały czas dyplomowany specjalista, a także znawcy tematu z Fizjocentrum Wałbrzych.

Tuż przed ceremonią wręczenia nagród, odbyła się pasta party. Każdy zmęczony biegacz, bądź co bądź mający już w tym dniu minimum 10 km wliczając dystans biegu głównego, drogę powrotną oraz sesję rozgrzewki z pewnością docenił w szczególny sposób przysmaki oferowane przez okoliczną kuchnię. Tuż po posiłku wszyscy mieli okazję celebrować sukcesy wraz ze zwycięzcami poszczególnych kategorii wiekowych. To moment bardzo symboliczny, gdyż tak na prawdę każdy kto pokonał trud tego biegu powrócił ze szczytu Rogowca jako zwycięzca.

W strefie podium przewidziano także i klasyfikacje pozasportowe - celebrowaliśmy urodziny jednej z biegaczek, była też nagroda dla najmłodszego uczestnika biegu dla dzieci - brawo dla dwulatka! A do tego wzruszający dla mnie osobiście moment podziękowania za pełnienie funkcji Ambasadora biegu - wielkie dzięki!

Uphill Rogowiec to impreza, która pozwala spędzić aktywnie czas wraz z rodziną czy bliskimi. Każdy znajdzie coś dla siebie i może spędzić miłe chwile w scenerii pięknie usytuowanych terenów Głuszycy oraz okolicznej Łomnicy. Niezależnie od poziomu biegowego czy planów startowych, Uphill Rogowiec doskonale wpisuje się w kalendarz, zarówno dla tych, którzy starty jesienne już zakończyli, jak u tych, którzy są dopiero w przedsionku sezonu późnojesiennego. Polecam!

Rafał Ławski


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce