Amerykanie głodni sukcesu na MŚ w Krynicy
Opublikowane w czw., 01/08/2013 - 09:37
Wśród 40 nacji obecnych na krynickich mistrzostwach będą także Amerykanie. Nancy Hobs z Amerykańskiego Stowarzyszenia Biegów Przełajowych, menedżerka amerykańskiej reprezentacji opowiedziała nam o kondycji biegów górskich w USA, popularności dyscypliny i oczekiwaniach związanych z przyjazdem do Polski.
Ilu Amerykanów biega po górach?
To bardzo dobre pytanie. My patrzymy na biegi górskie i biegi przełajowe niejako wymiennie. To oczywiście powoduje pewne zamieszanie, bo z europejskiego punktu widzenia to dwie różne konkurencje. Ale dla nas oba pojęcia są tożsame ? w obu mamy zmienne podłoża, po których biegają zawodnicy czy zmiany wysokości biegu. Niektóre biegi górskie w USA rozgrywane są zresztą częściowo na nawierzchniach asfaltowych. Biegami górskimi nazywane są u nas te, które mają ?znaczące? przewyższenia.
Trudno jest nam też określić dokładną liczbę biegaczy górskich/przełajowych w USA również dlatego, że wiele osób nie bierze udziału w imprezach biegowych, nie są zrzeszeni w federacji czy klubach i biegają na własną rękę. Szacunki z 2006 roku oparte o oficjalne biegi mówią o 6 milionach zawodników. Raporty dotyczące spędzania czasu wolnego przez Amerykanów wskazują na ok. 50 milionów osób biegających przełajowo.
Kiedy biegi górskie/przełajowe przeżywały największy wzrost zainteresowania w USA?
Premierowe mistrzostwa kraju zorganizowaliśmy na początku pierwszej dekady XXI wieku. Dokładnie w 2003 roku w miejscowości Vial w stanie Colorado. Od tamtego czasu obserwujemy znaczący wzrost zainteresowania bieganiem ?niepłaskim?. Odbyły się też trzy kolejne edycje mistrzostw USA. Górski/przełajowy podkomitet przy amerykańskiej federacji Lekkiej Atletyki istnieje od 1998 r., komitet ultra od 2000 roku. Oba powstały, by zrzeszać profesjonalnych biegaczy. Są też organizacje takie jak Amerykańska Federacja Biegów Przełajowych, której jestem inicjatorem i obecnym dyrektorem. Popularyzujemy biegi górskie/przełajowe w USA poprzez m.in. rozwijanie programów biegowych dla dzieci i młodzieży.
Kto biega po górach w USA?
Ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Imprezy górskie gromadzą u nas zupełnych amatorów, którzy chcą odpocząć od obowiązków zawodowych. Są oni często nazywani niedzielnymi wojownikami. Biegają byli lekkoatleci, którzy z tą dyscypliną zetknęli się już w szkole. W terenie biegają też uczestnicy imprez ulicznych, masowych, którzy albo szukają bardziej miękkich nawierzchni, mniej wymagających dla stóp i kolan. Miłośnicy chodzenia po górach również próbują swoich sił w bieganiu, bo jak często słyszę chcą szybciej docierać do obranego celu.
Zgoła odmienną motywację mają kolarze górscy, którzy biegając, zwalniają swoje sportowe tempo i cieszą się otaczającą przyrodą. Poza sezonem po górach biegają też amerykańscy narciarze i snowboardziści. Biegają zarówno ludzie młodsi, jak i starsi, kobiety i mężczyźni ? większość imprez ma charakter integracyjny.
Ile imprez górskich odbywa się w USA?
Liczba imprez ?off-road? dla biegaczy w 2007 roku wyniosła ok. 450. W 2012 było ich już ponad 2600. Biegi rozgrywane są na dystansach od 1 do ponad 100 mil. Większość liczy jednak nie więcej niż 15 mil (ponad 24 km ? red.). W ślad za wzrostem liczby imprez idzie zaangażowanie firm sportowych, rozwijających regularnie sprzęt i produkty żywieniowe dla biegaczy.
Która część kraju jest sercem biegów górskich/przełajowych w USA?
Kalifornia, Kolorado, Nowa Anglia ? szczególnie stany Massachussets, New Hampshire i Vermont, a także Karolina Północna. W każdym z tych miejsc występuje zróżnicowanie terenu ? na wschodzie mamy liczne korzenie, liście drzew na trasie, sekcje skaliste. W Kolorado trasy są węższe i o mniejszych przewyższeniach, co nie znaczy, że są łatwiejsze. W Kalifornii z kolei trasy są trochę bardziej suche, co jest zasługą słonecznego klimatu.
Jakie są najważniejsze imprezy górskie w USA?
To w pewnym sensie niejednoznaczne pytanie. Jedne zawody mają bowiem dużą liczbę uczestników, inne są wyjątkowe, bo ściągają do siebie uczestników spektakularną przyrodą czy terminami, w których się odbywają ? tak jak Pikes Peak Ascent, Pikes Peak Marathon czy Dipsea Race. Wiele z amerykańskich biegów górskich/przełajowych ma ograniczenia wynikające z konieczności zdobywania rozmaitych pozwoleń, pojemności trasy, przyznawanych nagród i nie mogą gromadzić tłumów. Mogą być jednak zaliczane w poczet tych ?najważniejszych?.
Jak zorganizowane są biegi górskie/przełajowe w USA?
Mimo wielu różnych grup i rozlicznych imprez myślę, że jesteśmy dobrze zorganizowani. W naszym kraju odbywa się szereg markowych cykli biegowych ? Northface, Montrail, LaSportiva i inne. Narodowa Federacja (USA Track & Field) sama organizuje też biegi na dystansach od 10 do 100 mil oraz poszczególne etapy mistrzostw kraju. Liczba marek sponsorujących dyscyplinę również jest znacząca.
Najlepsi amerykańscy biegacze górscy/przełajowi obecnie to??
Stany Zjednoczone mają wielu utalentowanych biegaczy górskich i przełajowych. Mieliśmy już mistrzów świata w biegach górskich - Maxa Kinga i Kasie Enman, którzy tytuły zdobyli w 2011 roku w Albanii. Max będzie w składzie drużyny, która przyjedzie do Krynicy i oczywiście jest głodny kolejnych sukcesów. Oczywiście mamy nadzieję, że powtórzy swój wynik, ale czy się uda, okaże się na miejscu. Trasa, rywale, dyspozycja dnia, pogoda ? to będą decydujące czynniki. Nasi zawodnicy chcą pobiec najlepiej jak mogą i liczą, że będzie to miało przełożenie na medale indywidualne i drużynowe.
Jaką drogę musiała Pani pokonać, by zostać dyrektorem Amerykańskiego Stowarzyszenia Biegów Przełajowych?
Startuję w biegach górskich od połowy lat 80. Od samego początku swojej kariery piszę i fotografuję dla magazynów biegowych - Runner's World, Running Times, Trail Runner, Ultrarunner. Od 1995 roku jestem menedżerką amerykańskiej reprezentacji na MŚ, co stało się możliwe dzięki dołączeniu ASBP do Światowej Federacji Biegów Górskich WMRA. Mieszkam w Kolorado, ale podróżuję po całym kraju, by promować biegi górskie i przełajowe. Na koncie mam wiele sukcesów, podiów, ale nigdy nie byłam tą najlepszą. Niektórzy czytelnicy mogą mnie kojarzyć z MŚ Masters z 2010 roku w Polsce, w których zajęłam czwarte miejsce w swojej kategorii wiekowej.
Czego spodziewa się Pani w Krynicy?
Wymagającej trasy, zaciętej rywalizacji...
Kiedy przyjeżdżacie do Polski?
Osobiście przylatuję to Europy 27 sierpnia, by wziąć udział w Mistrzostwach Świata Masters. Od 31 sierpnia będę podróżowała po kontynencie, by 5 września dotrzeć wraz z całym zespołem do Krynicy.
Zdążycie się zaaklimatyzować?
Jeśli impreza odbywa się z dala od terytorium USA, zawsze mamy z tym problemy. Jeśli chodzi o Krynicę, to biegacze z Kalifornii będą mieli największe trudności. Potrzeba przynajmniej 24 godzin, by dojść do siebie. Na szczęście wielu z naszych zawodników jest przyzwyczajonych do długich podróży. Znikome doświadczenie w tym względzie mają z kolei juniorzy. Staramy się wspierać zawodników w zakresie edukacji na temat słynnego jet lagu i z pewnością będziemy gotowi do startu na tyle, na ile będzie to możliwe.
Co chciałaby Pani przekazać polskim kibicom, którzy chcą wspierać zespół USA w Krynicy?
Śledźcie nasze poczynania na stronie www.usmrt.com oraz na Twitterze. Tam również odbędą się czaty na żywo z naszymi zawodnikami. Dowiedzcie się jak najwięcej o nas i trzymajcie za nas kciuki!
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Grzegorz Rogowski
Projekt zrealizowano przy wsparciu Województwa Małopolskiego oraz Komisji Europejskiej