Kilka prostych rad, jak przetrwać święta bez stresu
Opublikowane w wt., 10/12/2013 - 14:55
Piękne dekoracje, miła atmosfera, smaczne jedzenie, trafione prezenty i bieganie po śniegu, tak właśnie wyobrażamy sobie udane święta. Niestety rzeczywistość bywa całkiem odmienna. Zamiast relaksu są zakupy, dodatkowe obowiązki, kłopoty finansowe i brak czasu na bieganie. Atmosfera też nie zawsze jest idealna. Wcześniej czy później, w samym środku kolacji, padnie pytanie: czy ty naprawdę musisz tyle biegać, przecież zniszczysz sobie kolana na starość. Żadna z naszych rad nie zmieni nastawienia sceptycznej cioci i nie spowoduje, że znajdziesz pod choinką nowe buty do biegania, ale może przeżyjesz święta w dobrym humorze i nie zrujnujesz swojego planu treningowego.
Zadbaj o prezenty z wyprzedzeniem
Zasugeruj bliskim, na co masz ochotę. Oni mają taki sam problem, jak ty. Też nie wiedzą, co kupić i też im zależy, żeby wszyscy byli zadowoleni. Swoje zakupy zrób wcześniej. Wykorzystaj dobrze całe dwa tygodnie, które ci zostały. Kupując w ostatniej chwili, spędzisz godziny w zatłoczonych sklepach i stracisz mnóstwo czasu, który przecież można przeznaczyć na bieganie. Jeśli szukasz prezentu dla biegacza, może zainspirują cię nasze propozycje.
Proś o pomoc
Lista obowiązków świątecznych jest długa. Sprzątanie, zakupy, gotowanie, ubieranie choinki, pakowanie prezentów. To zdecydowanie za dużo na jedną osobę. Poproś gości, by przygotowali po jednej potrawie. Sprawdź, co możesz delegować na innych. Kup prezenty tam, gdzie je bezpłatnie zapakują, a do sprzątania zatrudnij całą rodzinę.
Nie wszystko musi być idealne
Nie namawiamy cię do kupowania gotowego jedzenia - jesteśmy przeciwnikami przetworzonej żywności - ale czy naprawdę musisz podać na obiad kaczkę z nadzieniem z kasztanów, którą robisz pierwszy raz w życiu? Przygotuj to, co jest twoją specjalnością i zawsze ci wychodzi. Święta wcale nie są od tego, by przybierać na wadze i potem dochodzić do siebie po przejedzeniu. Proste, smaczne, domowe menu wystarczy.
Nie musisz zjeść wszystkiego
Nie odpuszczaj sobie tylko dlatego, że to przyjęcie świąteczne w pracy lub ciasto upieczone specjalnie dla ciebie. Kosztuj wszystkiego w małych ilościach i unikaj pustych kalorii. Dzięki temu po trzech, świątecznych dniach, nadal będziesz mógł się ruszać bez wysiłku na ścieżce biegowej. Zasada „ no w końcu są święta” to nie najlepszy drogowskaz dla biegacza. Pomyśl, ile już wypracowanej formy stracisz i o ile wolniej przebiegniesz następny maraton.
Odpoczywaj i odpuszczaj
Naczynia po obiedzie mogą poczekać. Ważniejszy jest czas na relaks i sen. Wiele rzeczy pójdzie nie tak, jakbyś sobie tego życzył. Dzieci nie będą grzeczne, choinka brzydsza niż u sąsiadów, prezenty ci się nie spodobają, a sałatka twojej siostry będzie niestrawna. Potraktuj to, jak integralną część świąt i zaakceptuj.
Nie zmieniaj świata
Na pewno wiesz więcej o bieganiu, a może i polityce w Strefie Gazy, ale czy musisz wyjaśniać jej zawiłości akurat przy świątecznym stole? Odpuść sobie politykę, małżeństwa dla wszystkich, gender, religię i kilka innych kontrowersyjnych tematów. Ciesz się spotkaniem z najbliższymi i zaakceptuj ich ze wszystkimi ich wadami. Swoje racje udowodnisz innym razem. Nie namawiaj rodziny na bieganie. Każdy musi sam odkryć swoją pasję.
Spędzaj czas aktywnie
Nie siedź przy stole. Zabierz rodzinę na łyżwy, narty lub na długi spacer. Dostosuj się do harmonogramu świątecznego i biegaj wtedy, kiedy wszyscy już, albo jeszcze śpią.
Zapisz się na bieg
Jeśli święta zupełnie zaburzą twój rytm treningów, a pokusy stołu okażą się silniejsze od zdrowego rozsądku, zapisz się na bieg sylwestrowy. Zyskasz nową motywację, by wrócić na ścieżkę biegową.
IB