Bieg Uliczny w Sadku, czyli „Boże Ciało w lipcu”. Biegaj w niedzielę
Opublikowane w czw., 03/07/2014 - 16:24
W niedzielę 6 lipca w niewielkim Sadku k. Szydłowca odbędzie się jubileuszowy bieg uliczny. Impreza bez głośnej nazwy, wsparcia dużego sponsora, ale za to długą i ciekawą historią, którą tworzyli znani biegacze z kraju i zagranicy oraz wysokim poziomem sportowym. I dostępna dla każdego, nawet tuż przed startem.
Pierwsza edycja imprezy zorganizowana została w 1989 roku. Zgromadziła 20 osób, a łącznie z dziećmi – ok 150.
– Sam kiedyś bardzo dużo biegałem i jeździłem po innych imprezach. Kiedyś pomyślałem, żeby zorganizować podobną. Pierwsza edycja wyszła całkiem nieźle, pobiegło wielu mieszkańców Sadka i okolic. Zająłem nawet trzecie miejsce – wspomina Marek Grosicki, pomysłodawca Biegu Ulicznego w Sadku, który w tym roku obchodzi swoje ćwierćwiecze. – Tamta impreza była praktycznie w całości sfinansowana przez mieszkańców. Każdy mógł kupić cegiełkę za symboliczną złotówkę. Z czasem zaraziłem pomysłem mojego kolegę, który pomagał mi w dotarciu do sponsorów. Kolejne biegi były coraz liczniejsze – dodaje.
Po 17. edycji nasz rozmówca przekazał organizację biegu Urzędowi Miasta w Szydłowcu. Wciąż jest jednak związany z imprezą. – Urząd Miasta firmuje ten bieg, ale wszystkie sprawy merytoryczne robimy wraz z grupą osób na miejscu, w Sadku. Staramy się pilnować szczegółów. Jeśli brakuje agrafek, kubków itp., to musimy sobie z tym poradzić. Bo szczegóły składają się na ten bieg – wyjaśnia Marek Grosicki.
Impreza przez 25 lat istnienia sporo się zmieniła. W pierwszy edycjach biegano na 8 km, jednak już czwartej odsłony bieg odbywa się na dystansie 10 km. Jak zapowiada współorganizator, mimo że trasa nie posiada atestu, to jest to pełna „dycha”. – Atest trasy posiadaliśmy od szóstego biegu. Teraz go nie mamy,, bo jego odnowienie kosztuje – zaznacza nasz rozmówca.
Impreza dla niewielkiej miejscowości jest wielkim wydarzeniem. Oprócz biegu głównego odbywa się tu także festyn. – Według mnie jest to takie Boże Ciało w lipcu – śmieje się Marek Grosicki. Podkreśla, że do Sadku przyjeżdżają olimpijczycy, żeby uroczyście otwierać bieg i wręczać medale. Czasami sami też startują. Byli tu m.in. Irena Szewińska, Marian Woronin, Jan Huruk, Zygmunt Smalcerz, Leszek Drogosz, Erwina Ryś, Józef Łuszczek, Paweł Skrzecz oraz Zdzisław Krzyszkowiak.
W tym roku możliwe, że w podwójnej roli uczestniczki biegu i gwiazdy sportu przyjedzie Wioletta Frankiewicz-Janowska, rekordzistka świata w biegu na nietypowym dystansie 2000m z przeszkodami, olimpijka z Aten i Pekinu na 1500m i 3000m z przeszkodami.
W ubiegłym roku bieg w Sadku wygrał Ukrainiec Bogdan Semenowycz (30:40). Najlepszą z kobiet była Agnieszka Malinowska (40:12). W tym roku start zapowiadają Kenijczycy i znów można spodziewać się znakomitych wyników. Dwa lata temu zwyciężył tu Ben Cheboi (30:41). Rekord trasy należy wciąż do Michała Kaczmarka (30:14).
Zapisy do biegu prowadzone będą tylko w dniu startu, w godz. 11:30 – 15:45. Biuro zawodów znajdować się będzie w Szkole Podstawowej im Janusza Kusocińskiego w Sadku. Zapisy do biegów towarzyszących prowadzone w godzinach od 11.30 do 12.55.
Uroczyste otwarcie imprezy nastąpi o godzinie 13:00. Bieg główny wystartuje o godz. 16:00. Medale oraz koszulki przewidziano dla pierwszych 200 uczestników.
RZ
fot. www.sadek.info.pl