W niedzielę królewski półmaraton w Pobiedziskach. „Przygotujcie się na wysiłek”
Opublikowane w wt., 15/07/2014 - 19:09
Przed nami najbardziej górzysty półmaraton w Wielkopolsce – Bieg Władysława jagiełly w Pobiedziskach. Zdaniem organizatorów, start tutaj jest idealnym przetarciem przed pierwszym maratonem. Dodatkowo jest to cenna lekcja historii. W niedzielę już 25. edycja imprezy.
Miejscowość należała do miast często odwiedzanych przez króla Władysława Jagiełłę. Założycielem osady był król Kazimierz Odnowiciel. Miasto, jak informuje Michał Fijałkowski dyrektor zawodów przesiąknięte jest historią. – Jesteśmy bardzo starą miejscowością. Moglibyśmy znaleźć się w klubie 100-latków, razem z takim miastem jak Kraków. Mieliśmy tu starostwo oraz kasztelaństwo. Niektóre źródła pozwalają wysnuć wniosek, że to tu odbyło się jedno z podziękowań za wiktorię Grunwaldzką, Miało się odbyć w kościele św. Michała Archanioła – wyjaśnia.
Co ciekawe, bieg istnieje dłużej niż 25 lat. Były dwa roczniki, kiedy to zawody z różnych przyczyn się nie odbywały. Oczywiście przez tak długi czas zmianom ulegała trasa półmaratonu. Jedna rzecz była jednak stała czyli poziom trudności.
– Kiedyś bieg prowadził aż z rogatek Poznania do Pobiedziska. Były to jednak zupełnie inne czasy. Później biegliśmy do naszej gminy partnerskiej, czyli do Kostrzyna. Teraz korzystamy z okolicznych terenów parku krajobrazowego Promno do Kociałkowej Górki i wracamy do Pobiedziska. Są tu duże przewyższenia. Po zsumowaniu jest to 270 metrów. Mówią, że jak ktoś chce pobiegać po górach w Wielkopolsce, który to region nie jest przecież górzystą krainą, powinien właśnie tu przyjechać. Inni uważają, że jest to dobry sprawdzian formy przed pierwszym maratonem. Wysiłek jest porównywalny o opowiada dyrektor zawodów.
Półmaraton cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Frekwencja rośnie z edycji na edycję. Jeszcze w 2010 roku linię mety przekroczyło tu 180 osób. Rok później finiszowało już 483 uczestników. W tym roku drogą internetową zapisało się ok 480 biegaczy. Istnieje jeszcze szansa zapisów w dniu zawodów. Limit uczestników wynosi 800 osób.
– Nie nastawiamy się na tak dużą liczbę uczestników. Limit określa przepustowość tej trasy. My nie konkurujemy z największymi, tylko jesteśmy, jacy jesteśmy. Idziemy powoli do przodu. Prawdę mówiąc nie chcemy przeżyć sytuacji, gdy roku na rok przybyło ponad 200 osób. Był to dla nas problem. Jeśli wystartuje tyle samo osób, co rok temu będziemy bardzo zadowoleni – przyznaje otwarcie Michał Fijałkowski.
– Naszym celem jest to, by osoby, które tu przyjadą, wróciły do domu o własnych siłach. Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo uczestników. Wiemy, że to jest trudna trasa. Dodatkowo impreza odbywa się w lipcu. Dlatego jeśli ktoś chce tu pobiec półmaraton, powinien być dobrze przygotowany. Przygotowany na to, że przy podbiegach krótszych i dłuższych oraz zbiegach, będą pracowały różne partie mięśni – zauważa nasz rozmówca.
Przekonuje, że to nie jest bieg płaski. – Ja wiem, że w naszym kraju dystans 21,907 km już nikogo nie straszy. Nie możemy zlekceważyć dystansu, szczególnie tu, bo zaczynają się problemy. My zrobimy wszystko, żeby uczestnik był zadowolony, tylko chcemy żeby biegacze byli przygotowani na ten wysiłek – dodaje.
Bieg odbędzie się w niedziele 20 lipca. Start i meta znajdować się będzie na... Targowisku Miejskim. Bieg rozpocznie się o godzinie 10:00. Biuro zawodów znajdować się będzie w Zespole Szkół przy ul. Kostrzyńskiej 23. Czynne będzie 19 lipca w godz. 18:00 do 20 i 20 lipca w godz. 7:00 do 9:15.
W ubiegłym roku zwyciężył tu Ukrainiec Bogdan Semonowycz z czasem 1:08:32, o dwie minuty wyprzedzając Kenijczyka Mike Cheruiyota. Wśród kobiet zwyciężyła Ukrainka Tetyana Kuzybova z wynikiem 1:24:10.
Z okazji jubileuszowej edycji pólmaratonu, na rewersie medali, które otrzymają uczestnicy widnieć będzie widniał wizerunek kościoła św. Michała Archanioła w Pobiedziskach. Wizerunek pochodził będzie z XIX wiecznej pocztówki.
Opłata startowa - 50 zł
RZ