Memoriałowe bieganie w Bochni. Pamiętają o „Bacy”
Opublikowane w wt., 29/07/2014 - 13:16
Major Janusz „Baca” Kaczmarczyk to jedna z najbardziej znanych postaci czasów II wojny światowej w Małopolsce, dowódca jednego z batalionów Armii Krajowej. Rokrocznie w Bochni organizowany jest bieg memoriałowy jego imienia. W sobotę odbędzie się jego 21. edycja. Ku zadowoleniu organizatorów, znów z większą frekwencją.
Major Janusz Kaczmarczyk, jeszcze w stopniu porucznika, walczył w wojnie z Niemcami w 1939 roku. Dostał się do niewoli, jednak zdołał z niej uciec. Nie udało mu się jednak przedostać na Węgry. Powrócił do Chodenic które są dziś częścią Bochni. Tu założył rodzinę. Praca na gospodarstwie jednak musiała pozostawiać w nim niedosyty, bo szybko włączył się do konspiracji ZWZ-AK. W 1943 roku został kapitanem i dowódcą III batalionu „Motyl”. Zginął 5 sierpnia 1944 roku. Gdy usłyszał strzały dobiegające znad rzeki Raby, był wtedy na polu zajęty żniwami...
W miejscu w którym zginął major Kaczmarczyk, stoi dziś pomnik. - Pamięć o majorze jest ciągle żywa. My również staramy się o nią dbać i podtrzymywać. Po biegu odbywa się piknik, z quizem wiedzy na temat majora. Dodatkowo córka majora z wnuczką wręczają nagrody, miasto zamawia nabożeństwo ku jego pamięci. Składane są też kwiaty pod jego pomnikiem – wyjaśnia Sabina Bajda, dyrektor MOSIR w Bochni, szefowa niedzielnej imprezy.
Major Janusz Kaczmarczyk był miłośnikiem sportu, szczególnie piłki nożnej. Jeszcze przed wojną wraz z kolegami zbudował boisko i założył Klub Sportowy „Chodenice”. – Pomysłodawcami biegu byli AK-owcy, którzy jeszcze znali majora. Wiedzieli, że fascynował go sport i chcieli uczcić jego pamięć w sposób to podkreślając. Oczywiście bieg jest głównym wydarzeniem, ale w ramach obchodów mamy tu też inne propozycje, jak np. turniej szachowy – opisuje Sabina Bajda.
Początkowa bocheński bieg miała charakter tylko lokalny. Jednak z roku na rok chciało tu startować coraz więcej osób. Rekord frekwencji ustanowiony został w 2010 roku, gdy pobiegły 274 osoby. – Pierwsze sześć, siedem edycji gromadziły od 30 do 50 osób, główny takich, które biegają w okolicy. Dwanaście lat temu postanowiliśmy to zmienić i podwyższyć prestiż wydarzenia. Porozumieliśmy się z lokalnym klubem biegacza i.... ruszyło. Teraz impreza organizowana jest na wysokim poziomie logistycznym i sportowym, w tej chwili (wtorek rano – red.) mamy zgłoszony ponad 280 biegaczy, a wśród nich Kenijczycy, Anglicy, Ukraińcy. Są też mieszkańcy miasta, którzy zaczynają regularnie biegać, co bardzo nas cieszy – opowiada nasza rozmówczyni. .
Tradycyjna 10-kilometrowa trasa biegu prowadzi biegaczy obok miejsc związanych z majorem Kaczmarczykiem - obok jego domu w Chodenicach, pomnika upamiętniającego jego śmierć. Ale od ubiegłego roku uczestnicy zmuszeni są mierzyć się z nieco inną ścieżką. - To przez remont mostu kolejowego, remontowana jest cała trakcja, od Krakowa do Rzeszowa. Teoretycznie w przyszłym roku wracamy na tradycyjną trasę, ale nie mogę tego obiecać. Nie wiem, czy nie będzie poślizgu przy remoncie trakcji czy dróg. My oczywiście chcielibyśmy wrócić na starą trasę – przekonuje orgnaizatorka.
21. Memoriałowy Bieg Majora Bacy w Bochni zaplanowano na niedzielę 3 sierpnia. Biuro zawodów znajdować się będzie w Domu Strażaka w Chodenicach. Czynne będzie od godziny 13.30 do 15.30. Start przewidziany jest na godz. 16.00. Po biegu przy OSP w Chodenicach odbędzie się „Piknik nad Rabą”. - Zapraszamy – zachęca Sabina Bajda.
Opłata startowa (limit 300 osób):
- 20 z do 31 lipca
- 30 zł od 1 sierpnia
RZ
fot. organizator