Pływam o szóstej rano!

 

Pływam o szóstej rano!


Opublikowane w sob., 05/04/2014 - 09:05

Pierwszy raz w życiu wstałam o godz 5 rano, żeby pójść popływać. Zawsze wydawało mi się to nieosiągane. Pobudka o 5, poszło zaskakująco łatwo, biorąc pod uwagę, że cale życie uważałam się za śpiocha.

Basen był prawie pusty. Kilka osób. Większość to młodzież.

Pływam tylko żabką, i to nie za dobrze. Wiec pływać kraulem uczę się od podstaw. Oddychanie, praca nóg to to od czego zaczynam. Czułam się jak największa fajtłapa, bo nie potrafiłam nawet utrzymać prostej linii i zdarzyło mi się prawie wpaść na innych uczestników ruchu wodnego. Ale trudno wiem, ze w czwartek bedzie lepiej a w piatek jeszcze lepiej.

Stopa już nie boli, jednak postanowiłam że dam jej kilka dni odpoczynku, żeby nie nabawić się poważniejszej kontuzji.

Zaczynam myśleć innymi kategoriami podczas przygotowań. Rozgrzewka to podstawa i nawet przez myśl mi nie przejdzie, żeby forsować organizm Zaczynam również myśleć o poważnym podejściu do tego co jem. Dlatego basen był w poniedziałek, będzie w czwartek oraz w piątek rano.

Jednocześnie cały czas myślę, że basen o 6 rano to czyste szaleństwo. Tylko czy triathloniści, biegacze to zdrowi ludzie? :D

Anka  

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce