Zwiększ swoją wydolność… tańcem!

 

Zwiększ swoją wydolność… tańcem!


Opublikowane w czw., 17/09/2015 - 09:43

PZU Festiwal Biegowy to nie tylko biegi, ale też różnorodne warsztaty i wydarzenia kulturalne. Podczas pierwszego dnia imprezy, jej uczestnicy mieli możliwość zatańczyć zumbę i bokwę. A wszystko pod okiem instruktorek. Tylko po co biegaczom tańce? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Na scenie instruktorki w otoczeniu sporej grupy dzieci i młodzieży uczą kroków kolejnego układu choreograficznego. Przed sceną dziesiątki dzieci uczą się tańca. Nie brakuje też dorosłych. Wielu tylko się przygląda, ale nogi same podrygują w rytm muzyki. Zumba porywa Krynicki Deptak…

Kinga, Julia, Joanna, Ania i Asia tańczą wraz z instruktorkami. – Co to jest zumba? – pytamy. – To taniec, podczas którego trzeba pokazać, co się umie i jak najwięcej ćwiczyć, żeby spalić jak najwięcej kalorii. To bardzo męczące – tłumaczyły dziewczyny.

Karolina Łukasik i Edyta Podsiadło to instruktorki z klubu Fitness Trzy Korony, które prowadzą dzisiejsze zajęcia. Przez kilka godzin szaleją na scenie, w przerwie znajdując kilka minut, żeby opowiedzieć nam o swojej pasji.

– Zumba to tak naprawdę elementy tańca połączone z elementami fitnessu, w rytmach muzyki latynoamerykańskiej. To tylko dobra zabawa, kroki nie mają znaczenia. Znaczenie ma tylko uśmiech na twarzy uczestników – tłumaczy pani Edyta a jej koleżanka dodaje: – Bokwa to innowacyjna forma. Za pomocą kroków rysujemy litery alfabetu i cyfry do najnowszych hitów muzycznych. Po co? Dzięki wyobrażeniu łatwiej wykonać poszczególne kroki. To trening cardio, podczas którego dużo spalamy.

Czy zumba albo bokwa mogą się przydać biegaczom, którzy często uważają taką formę aktywności za śmieszną i kompletnie zbędną w treningu? – Przede wszystkim bokwa i zumba to treningi cardio, długotrwałe. Zwiększają wydolność tlenową, poprawiają kondycję i koordynację ruchową, chociaż to akurat dla biegaczy nie ma aż tak dużego znaczenia.

– Jeśli chodzi o bokwę, nie ma przeciwwskazań. Na całym świecie ćwiczą nawet małe dzieci. Intensywność można dostosować do uwarunkowań, chodzić zamiast skakać i tak dalej. Każdy może trenować – wyjaśniają instruktorki. – Podobnie jest z zumbą, w której możemy tańczyć z różną intensywnością. Mamy zumbę dla dzieci i dla starszych. Dla najmłodszych przygotowujemy łatwiejsze kroki, żeby można je było zapamiętać. Dla dorosłych, zwłaszcza tych, którzy mieli do czynienia z tańcem, mamy trudniejsze układy. Bo zumba różni się jeszcze tym, że ma w niej znaczenie pamięć.

Ostatnio coraz częściej instruktorów fitness zaprasza się na biegi masowe. Są proszeni o poprowadzenie stref aktywności dla kibiców, ale też rozgrzewki dla biegaczy. Czy to dobry pomysł? – Jak najbardziej! Dobry instruktor zrobi tą rozgrzewkę dobrze – zapewniają Karolina i Edyta.

Pozostaje zachęcić biegaczy do udziału w zajęciach fitness, z których można czerpać wiele korzyści. Poza dobrą zabawą, to także spory wkład w pracę nad kondycją i wydolnością.

KM

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce