Andrzej Gondek ruszył na Jukon. Z przygodami [ZDJĘCIA]
Opublikowane w śr., 01/02/2017 - 09:36
Podróż Andrzeja Gondka na start Yukon Artic Ultra rozpoczęła się w jeszcze przed świtem od godzinnej przeprawy z bagażem. Wyposażenie obowiązkowe i to jedynie bardzo przydatne zapełniło nie jedną a dwie torby. W sumie ważyło ponad 40 kg. Nie obyło się więc bez kłopotów, dopłaty do nadbagażu i skomplikowanego systemu kwitów bagażowych z przeznaczeniem na każdą przesiadkę oddzielnie.
- Widocznie 700-kilometrowy bieg musi zacząć się wyzwaniem - mówił Andrzej Gondek, gdy piętrzyły się kolejne problemy w postaci konieczności osobistego nadzoru nad przeładowaniem bagaży w Kanadzie, czy też poruszenia, jakie wywołało szukanie portu docelowego w czeluściach lotniskowego systemu komputerowego.
Gdy udało się już uporać z bagażem, okazało się, że samolot do Londynu ma 2 godziny opóźnienia, na szczęście nie zagrażało to przesiadce do Vancouver.
- Zaczynam się zastanawiać, jak będzie wyglądał ostatni odcinek podróży i co mnie tam czeka - mówił przed wylotem Gondek. Ryzyko, że jego bagaż nie doleci wraz nim jest całkiem spore. Przed taką ewentualnością przestrzegali także organizatorzy, którzy sugerowali biegaczom, przewożenie podstawowych elementów stroju w bagażu podręcznym.
Do Whitehorse na najdłuższy, 700-kilometrowy bieg wybiera się ponad 30 biegaczy. Gondek będzie jedynym Polakiem w stawce, chociaż polskie korzenie ma również reprezentująca Niemcy, Magdalena Dombek. Start nastąpi 5 lutego o 10:30 (19:30 polskiego czasu).
Andrzej spędza dzień w niełatwej podróży. Tymczasem Michał Kiełbasiński rozpoczął już swój projekt RunDog, w ramach którego pokona 1700 km zbierając fundusze dla bezdomnych psów. Jego trasa prowadzi z Whitehorse do Fairbanks. Częściowo jego ścieżki zbiegną się z Yukon Artic Ultra, a całą trasę wytyczył zgodnie z przebiegiem Yukon Quest - jednego z najbardziej znanych wyścigów psich zaprzęgów na świecie.
Festiwal Biegów jest patronem medialnym projektu Andrzeja Gondka.
IB