Bieg Śniadaniowy Krakowskich Spotkań Biegowych: Debiutanci pod opieką mistrzów [ZDJĘCIA]
Opublikowane w sob., 17/05/2014 - 15:58
Olgę Kalendarową-Ochal i Pawła Ochala znakomita większość maratończyków widzi na startach dwa razy: gdy ustawiają się w pierwszej linii startowej i na podium po imprezie. Bieg Śniadaniowy, który otworzył drugi dzień Krakowskich Spotkań Biegowych, dał szansę amatorom na rzecz niezwykłą - przebiec kilka kilometrów ramię w ramię z mistrzami.
Bieg Śniadaniowy to idea spokojnego, krótkiego wybiegania z maratońskim autorytetem poprzedzająca kulminacyjny punkt krakowskiej imprezy, czyli dystans maratoński. Krótki, kilkukilometrowy trucht nie ma w sobie cienia rywalizacji. Uczestnicy nie przypinają numerów startowych, a atmosfera jest bardzo luźna.
Na Bieg Śniadaniowy podczas Krakowskich Spotka Biegowych przybyło kilkudziesięciu biegaczy. Sporo, biorąc pod uwagę wczesną godzinę - Paweł Ochal zabrał amatorów biegania spod stadionu Wisły o 9:00 rano. Krótkie rozciąganie, bieg, delikatne rozciąganie i sesja Q&A (pytania – odpowiedzi) - taki był plan, który został lekko zmodyfikowany pogodą. Pogoda to zresztą najczęściej wymieniany rzeczownik tegorocznych zmagań. W kilka minut po starcie truchtu z nieba lunęło. Nie przeszkodziło to jednak dokończyć kilkukilometrowego wybiegania.
Po krótkiej przerwie uczestnicy Biegu spotkali się w komfortowych warunkach Sali Konferencyjnej Stadionu Wisły Kraków, gdzie mogli już na spokojnie zadać dowolne pytania mistrzom. Tych nie brakowało - z sali pytano o wszystko. Co jeść na moment przed startem? Jakie węglowodany spożyć na wieczór przed startem? Żele, izotoniki czy tylko woda podczas biegu? Treningi długie i ich intensywność. Dziesiątki pytań, dziesiątki rzeczowych, eksperckich odpowiedzi.
AB