Patrycja Bereznowska rekordzistką - klub szczęśliwy!

Rekord Polski na dystansie 100 km wśród pań padł 20 lat temu. Wtedy Ewa Kępa przekroczyła linię mety w Kaliszu z czasem 8:37:40. Dwie dekady później, dwie zawodniczki w ciągu jednego weekendu pobiegły szybciej od rekordu Polski.

Najpierw Dominika Stelmach ukończyła Supermaraton Kalisia z czasem 8:01:41 i ten czas będzie teraz rekordem trasy, ale... impreza nie była wpisana do kalendarza wydarzeń PZLA, więc ten świetny wynik Dominiki mógłby nie zostać uznany za oficjalny rekord. Bez względu jednak na procedurę PZLA (więcej w temacie jutro - zapraszamy), rekord Dominiki Stelmach został pobity już w niedzielę przez Patrycję Bereznowską.

Rekordzistka Polski i wicemistrzyni Europy w biegu 24-godzinnym, była jedną z czterech kobiet biorących udział w jubileuszowej, 10. edycji MarathonPlus Centennial 50 & 100. Impreza odbywała się w holenderskim Denventer i miała kameralny charakter. W biegu na dystansie 100 km wzięło udział 18 osób. Kilku biegaczy mniej zdecydowało się na dystans 50 km.

Uczestnicy setki mieli do pokonania 250 okrążeń po skrytej we mgle bieżni klubowej Keizerslanden. Polka zrobiła to najszybciej ze wszystkich uczestników imprezy. Pokonała zarówno kobiety, jak i mężczyzn i z czasem 8:00:56 wygrała w klasyfikacji „open” oraz poprawiła rekord Polski.

- Jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Mamy silną reprezentację kobiecą w ultramaratonach, a wszystko zaczęło się tak naprawdę od organizacji Maratonu Kukuczki. To po nim zaangażowaliśmy się w biegi ultra i zaczęliśmy organizować biegi 24-godzinne i inne. Nad silnym zespołem zawodników pracuje z nami August Jakubik. Efektem jest niesamowita czołówka jeśli chodzi o kobiety. Wcześniej wyniki Oli Niwińskiej, teraz ten doskonały wynik Patrycji to jest rezultat właśnie tej współpracy - powiedział nam nie kryjąc radości Krzysztof Nowak z klubu AZS-AWF Katowice. To właśnie w barwach tego klubu pobiegła Patrycja Bereznowska.

Drugie miejsce zajął Holender Christiaan van Meurs (8:23:17). Trzeci był Belg Xavier Verbruggen (8:35:02). Pełne wyniki imprezy.

A Dominika Stelmach? 

Znakomita maratonka, która z sukcesami wkracza w świat biegów górskich i ultra – m.in. Mistrzyni Polski na Długim Dystansie z 2011 roku i wicemistrzyni Biegu 7 Dolin z Krynicy 2015 – zadziwiła biegowe środowisko bijąc w sobotę rekord Polski. Ten przetrwał tylko kilkanaście godzin, ale i tak wyczyn zawodniczki jest ogromny! 

- Dominika przyjechała do Kalisza z jasnym celem - rekord Polski. Mówiła, że czuje się znakomicie. Na początku biegła trochę po wariacku, nawet na wynik światowy. Niestety na piątym kilometrze, gdzie jest jedyna agrafka na trasie, Dominika się przewróciła, mocno obdzierając kolano. Ale nie poddała się, mimo, ze krew ciekła po nodze. Dlatego jej wynik jest tym cenniejszy - większość zawodników pewnie by się poddała i zeszła z trasy - relacjonuje Mariusz Kurzajczyk, szef Supermaratonu Kalisia. 

Jak zauważa organizator, świetny wynik wybiegała także druga na mecie Aleksandra Niwińska (8:53:40). - Ola to mistrzynie biegów 24-godzinnych i tutaj musiała wykrzesać z siebie pokłady szybkości. Znakomicie się jej to udało - chciała pobiec poniżej 9 godzin i to zrobiła. W ubiegłym roku z takim rezultatem by zwyciężyła - przypomina Kurzajczyk. 

Także w 1995 roku i także w Kaliszu padł najlepszy wynik w biegu na 100 km mężczyzn - Jarosław Janicki pobiegł w czasie 6:22:33. Zwycięzca z Kalisza – Tomasz Walerowicz – uzyskał czas 6:53:57.

- Po 14 latach Tomasz zszedł poniżej granicy 7 godzin - to poziom ME i MŚ, choć chyba jeszcze nie na medal. Potencjał ma spory, bo 50 km pokonał w 3 godziny i 19 minut. Za rok pewnie wróci do nas po rekord Polski, choć będzie bardzo, bardzo trudno - mówi Kurzajczyk, dumny że znakomita większość najlepszych wyników w kraju na 100 km pada właśnie w Kaliszu.  

Pełne wyniki 31. Supermaratonu Kalisia znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ. 

Więcej o przygodzie Dominiki Stelmach z biegami ultra przeczytacie w naszych rozmowach z zawodniczką.

IB

fot. Mariusz Kurzajczyk

źródło: 1, 2