Poznajemy Poznań Nocą... [ZDJĘCIA]
Opublikowane w pt., 16/01/2015 - 08:43
Niech nie zmyli Was tytuł. Nie będzie w tej relacji żadnych pikantnych historii o podróżach po poznańskich klubach nocnych i pubach, choć pogoda w środowy wieczór w stolicy Wielkopolski była na wskroś wiosenna i sprzyjała tego typu wypadom. My wybraliśmy się wieczorem na coś lepszego, niż spijanie złocistego napoju z kufla.
W środę Stowarzyszenie Biegaj z Mapą zorganizowało czwarte biegowe spotkanie w cyklu BnO pn. Poznaj Poznań Nocą. Lokalizacja - Lasy Dębińskie. Wydawało się nam, że będzie ciemno, strasznie i kiepsko frekwencyjnie ze względu na trudne warunki zawodów i termin w środku tygodnia. Pomyliliśmy się prawie we wszystkim. Prawie, bo ciemno było faktycznie.
Już na przywitanie zdziwił nas brak miejsca do zaparkowania, liczne grono biegaczy spieszący się w kierunku biura zawodów, a wśród nich kolejne zaskoczenie, także sporo rodzin z dziećmi. Z każdym krokiem, przybliżającym nas do biura zawodów, cała impreza zaczynała wyglądać co raz bardziej zachęcająco. Kolejka zawodników w oczekiwaniu na odbiór pakietu. Masa lampek- czołówek rozświetlająca mroczne zakamarki lasu. Niezbyt trudna - jak się okazało - ale niezwykle ciekawa trasa. Tak, w Lesie Dębińskim tego dnia unosił się duch aktywnej, pozytywnej rekreacji.
Nie mogliśmy się oprzeć by wypytać uczestników o ich udział w imprezie.
– Jestem harcerzem od bardzo wielu, wielu lat, w związku z tym biegi na orientację prawie, że z mlekiem matki wyssałem - mówił Maciej, który nie był wstanie nawet w przybliżeniu podać liczbę biegów w jakich wziął udział. – Choć w biegach na orientację bardziej profesjonalnych uczestniczę drugi rok, to w Poznaj Poznań Nocą i z tymi organizatorami biegnę pierwszy raz. Mam nadzieję, że nie będzie źle i nie będzie wstyd potem wrócić do domu - dodał.
A jak było na trasie? O tym opowiadał nam Zbyszek: – Bieg był fantastyczny. Aura sprzyjała. Biegaliśmy po terenie parkowym z licznymi stawami, było się o co orientować tutaj. Ja biegam już tak po lasach od 30 lat i dalej sprawia mi to przyjemność.
Zapytany jak ocenia organizację zawodów, skwitował sprawę krótko: – Dla biegacza na orientację najważniejsza jest mapa i punkty kontrolne, które są prawidłowo usytuowane w terenie i na mapie. Na tych zawodach tak było. O dobrej organizacji może świadczyć także wzrastająca frekwencja.
Koniecznie chcieliśmy też porozmawiać choć z jedną z biegających rodzin. Udało nam się na mecie zatrzymać przez chwilę tatę z czwórką dzieci. Wyliczając w kolejności w jakiej nam się przedstawili, w zawodach w kategorii open wzięli udział: Staś lat 11, Ola - 10, Kacper - 9, najstarsza Łucja - 13 i biegający 41-letni tata: – Rodzinne starty zaczęliśmy jeszcze w poprzedniej edycji Poznaj Poznań, wtedy zaliczyliśmy jeden bieg. W tej edycji natomiast zaliczyliśmy wszystkie cztery etapy – opowiadali.
Na pytanie o to „jak było”, dzieci z uśmiechem odpowiadały: - Było bardzo ciemno i bardzo ciekawie. Udało się zaliczyć wszystkie punkty kontrolne bez problemu, liczymy na pierwsze miejsce w kategorii.
Wypadało nam jeszcze pogratulować i życzyć sobie napotykania jak największej ilości takich biegających rodzin, które zamiast siedzieć przed komputerem, telewizorem spędzają czas na świeżym powietrzu i w ruchu.
O sam cykl zawodów podpytaliśmy także organizatorów. Bartłomiej Krause zwrócił nam uwagę, że zawody w lasach Dębińskich były stosunkowo nietypowe – poznański cykl zwykle gości w miejskich parkach, na osiedlach, tak by zawodnicy po całym dniu w środę wieczorem mogli spokojnie dojechać na miejsce zawodów. Tutaj było podobnie z tym, że w lesie.
Zawody na terenie miejskim, na osiedlach jakie organizuje Stowarzyszenie Biegaj z Mapą, często wywołują zdziwienie u wielkopolskich biegaczy, którym ciężko uwierzyć, że również w takich okolicznościach można biegać na orientację. Las Dębina był z pewnością jeszcze bardziej wymagający Nie ma w nim praktycznie latarni, trzeba sobie radzić dobrze z lampką na głowie lub w ręku, by móc ukończyć zawody.
– Na każdym z kolejnych etapów naszego notujemy raczej progres frekwencji. Często pojawia się ponad 200 zawodników. Z myślą o nich utworzone są cztery kategorie: Elita, Średniacy, Początkujący i OPEN, o przynależności do których decydują sami zawodnicy – opowiadał Bartłomiej Krause, zapraszając na kolejne rundy Poznaj Poznań Nocą. Przyłączamy się do zaproszenia, bo po prostu warto. My bawiliśmy się tu znakomicie i wydaje się, że podobnie zawody odbierają ich uczestnicy. Kolejny etap odbędzie się 11 lutego na Cytadeli. Polecamy!
KSU
fot.Sylwia Kaczorowska - Stowarzyszenie Biegaj z Mapą