Thames Trot Ultra 50 z Pawłem Pakułą w stawce
Opublikowane w wt., 03/02/2015 - 08:43
Sprzęt
Pobiegnę w butach INOV-8 X-Talon 212. Do tego zimowe skarpety neoprenowe SealSkinz. Widać na zdjęciach, że niektórzy ludzie biegają Thames Trot w spodenkach, ale ja zdecyduję się raczej na długie legginsy i dwie warstwy na górze. Waham się jeszcze, czy zabrać nerkę czy plecak biegowy. Nerka ewidentnie lżejsza, ale nie zmieszczę do niej żywności, tylko picie. Czy do punktów rozstawionych, co kilkanaście kilometrów to wystarczy? Zdecyduję prawdopodobnie dopiero przed startem.
Co chcę nabiegać? Nigdy w tym biegu nie startowałem, więc trudno mi przewidzieć, jak będzie. Jeśli złamię 7 godzin powinienem wejść do pierwszej dziesiątki. Byłoby to bardzo miłym finałem mojej zimowej eskapady. Zamierzam zacząć spokojnie. Jeśli trasa będzie w miarę twarda, równa, nadająca się do szybszego biegu będę chciał poruszać się przyzwoitym jak na ultra tempem poniżej 5 minut na kilometr. Jeśli mnie nie rozboli kolano lub Achilles to będę tak biegł ile dam radę. Jeśli natomiast coś zacznie szwankować to przejdę w trucht walcząc tylko o ukończenie lub zejdę z trasy.
W czasach króla Kazimierza Wielkiego weszły w życie statuty, które ustalały organizację polskiego wojska. Rycerstwo miało obowiązek stawienia się na wyprawę wojenną, ale z jak licznym pocztem lub z jakim uzbrojeniem – tego statuty precyzyjnie nie określały. Podawały tylko ogólnie, że rycerz miał stanąć w umówionym miejscu wyposażony sicut melius potuerit – „według najlepszych możliwości”. Jadąc na Thames Trot Ultra 50 chcę pobiec także „według najlepszych możliwości”. Na jakie miejsce i na jaki czas te możliwości wystarczyły - napiszę w relacji, po powrocie z wyjazdu.
Paweł Pakuła
fot. organizator, x-alpine organizator, inthelongrun.org.uk