Maratony na świecie: Mjanma - śladem tysiącletnich świątyń

 

Maratony na świecie: Mjanma - śladem tysiącletnich świątyń


Opublikowane w sob., 28/04/2018 - 13:45

Mjanma? Po angielsku Myanmar. Po polsku? Związek Myanmar, Republika Związku Mianma lub po prostu… Birma. Kraj położony pomiędzy Tajlandią, Laosem, Chinami oraz Indiami. Daleki, egzotyczny i bardzo interesujący, także dla biegaczy. To tam, w Pagan (ang. Bagan), dawnej stolicy Pierwszego Imperium Birmańskiego, odbywa się niezwykły Bagan Temple Marathon.

Nazwa jest związana z trasą biegu, która wiedzie przez Strefę Archeologiczną Pagan. Po drodze można zobaczyć buddyjskie świątynie. I liczba mnoga jest tutaj jak najbardziej zasłużona, bo świątyń nie jest kilka albo nawet kilkadziesiąt, ale… 2230! Prawie tysiąc to typowe świątynie, pół tysiąca stanowią charakterystyczne buddyjskie pagody, krajobrazu dopełniają klasztory i inne budowle. Część z nich liczy ponad tysiąc lat.

Jest pięknie i tajemniczo, choć niełatwo. Bieg utrudniają przede wszystkim wysokie temperatury oraz pylista nawierzchnia, która utrudnia normalne oddychanie. Widoki są jednak warte poświęcenia i sporej kwoty, którą trzeba wydać, żeby pozwolić sobie na taki wyjazd. Impreza często trafia do zestawień najbardziej niezwykłych i malowniczych biegów na świecie. Całkowicie zasłużenie.

TERMIN

24.11.2018, godzina 6:15

POGODA

W listopadzie jest tu gorąco. Temperatury wahają się od 22 do 32 stopni, średnio wynoszą około 27 stopni Celsjusza. Nie są to warunki idealne do biegania, ale widoki są warte poświecenia.

TRASA

Trasa w jednej pętli, z metą w miejscu startu. Organizatorzy zapewniają, że jest „stosunkowo płaska”, jednak różnica wysokości między najniższym i najwyższym punktem wynosi ponad 100 m.

Start i metę ulokowano przy Htilominlo Temple, świątyni wybudowanej w 1211 roku. Trasa wiedzie polnymi, pylistymi drogami w stronę Starego Bagan. Po drodze mijamy świątyni, pagody i klasztory a organizatorzy zapewniają widoki zapierające dech w piersiach. Na przykład punkt z wodą na 11 km mieści się u podnóża pagody Dhammayazika – charakterystycznej buddyjskiej świątyni ze złotą kopułą, która liczy sobie 900 lat. W tym miejscu rozdzielają się trasy maratonu i półmaratonu, uczestnicy krótszego biegu kierują się w stronę mety. Maratończycy biegną do wioski Nyaungdo i dalej do Pwazaw a stamtąd do świątyni Htilominlo, przy której mieści się meta. Większą część trasy stanowią drogi polne, ale kilka odcinków wiedzie asfaltem.

Na trasie będą regularnie rozmieszczone punkty z wodą, niektóre zaoferują dodatkowo izotoniki i banany. Oznaczenia dystansu co kilometr.

IMPREZY TOWARZYSZĄCE

Biegi na dystansie półmaratonu oraz 10 km.

ZAPISY

Na stronie organizatora (TUTAJ) znajdziemy ofertę pakietów sześcio- i ośmiodniowych, zawierających start w maratonie oraz zwiedzanie Birmy. Wyjazd można też zaplanować korzystając z usług jednego z operatorów (lista na stronie). W Polsce nie ma firmy współpracującej z organizatorem, ale można skontaktować się z biurami w Austrii, Danii lub Wielkiej Brytanii.

WYMAGANE DOKUMENTY

Paszport oraz wiza. Tej ostatniej niestety nie można otrzymać w kraju, bo Polska nie ma ambasady Birmy. Najbliższa znajduje się w Berlinie, dokąd można udać się po wizę osobiście lub (na własne ryzyko) wysłać pocztą paszport. Wizę można też uzyskać w Bangkoku, jeśli zaplanujemy lot z przesiadką w tym mieście. Trzecia opcja to wiza elektroniczna, jednak uprawnia ona do przekroczenia granicy tylko na niektórych lotniskach.

WYJAZD

Do Birmy dotrzemy samolotem z co najmniej dwoma przesiadkami. Ceny lotów są dość wysokie: okazyjne oferty zaczynają się od 3 tysięcy złotych, średnio musimy liczyć się z wydatkiem 5-6 tysięcy. Lot trwa od kilkunastu godzin do nieco ponad doby.

KOSZTY POBYTU

Ceny noclegów w Birmie rozpoczynają się już od kilkunastu złotych i mowa tutaj zarówno o noclegach w pokojach wieloosobowych, jak i prywatnych. Warto jednak dokładnie przyjrzeć się ofertom i brać pod uwagę tylko te sprawdzone, z dużą liczbą pozytywnych komentarzy, żeby na miejscu uniknąć zaskoczenia, kiedy apartament okaże się drewnianą szopą bez dostępu do podstawowych mediów.

Walutą Birmy są kiaty, ale najlepiej zabrać ze sobą dolary, które są akceptowane w większości miejsc (hotele, restauracje). Za wjazd do Bagan zapłacimy 25000 kiatów, ale liczba tylko w pierwszej chwili przeraża. Po przeliczeniu okazuje się, że to około 66 zł. Ceny ogólnie nie są wysokie: za butelkę wody zapłacimy nieco ponad złotówkę a obiad można zjeść już za 10 zł (4000 kyat).

Strona imprezy: https://bagan-temple-marathon.com

KM


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce