Co zabrać na bieganie z psem?
Opublikowane w pt., 18/10/2013 - 16:29
Bieganie z psem to wyjątkowe doświadczenie, o czym nieraz pisaliśmy już na łamach naszego portalu. Teraz, na prośbę jednej z czytelniczek, poradzimy Wam jak najlepiej przygotować się do takiej rozrywki.
Przede wszystkim psa trzeba nauczyć posłuszeństwa, nieszkolone wolą chodzić własnymi ścieżkami. Można czworonoga wysłać na specjalne szkolenie, ale można też w miarę łatwo nauczyć go biegania przy nodze.
Jest prosta sztuczka. Na spacerach trzeba trzymać naszego przyjaciela przy prawej nodze na krótkiej smyczy, a w lewej dłoni trzymać jakiś psi przysmak. Gdy będzie się wyrywał, należy go ściągać smyczą. Po kilku poprawnych krokach nagradza się go smakołykiem, a potem wydłuża dystans, aż psiak będzie posłusznie chodził przy nodze. Najłatwiej szkoli się młode psiaki.
Smycz do biegania powinna się różnić od zwykłej spacerowej. Powinna być grubsza i dłuższa (minimum 2,5 metra), a do tego amortyzowana, żeby zarówno psiak jak i jego właściciel nie odczuwał szarpnięć. Takiej smyczy nie trzyma się w ręku, tyle zawiązuje wokół pasa.
Profesjonalny sprzęt kosztuje nawet ponad 600 złotych. Są bowiem organizowane zawody w canicrossie, czyli biegach przełajowych z psem. Dyscyplina wywodzi się wprost z psich zaprzęgów. Są jeszcze dwie pochodne zaprzęgów. To skijoring, czyli bieganie na nartach za psem. Korzysta się w niej z takiej samej uprzęży jak w canicrossie.
Jest jeszcze mushing. To psie zaprzęgi we wszelkich odmianach; na śniegu i w zwykłym terenie, gdzie wykorzystuje się siłę pociągową psów. Oprócz specjalnej uprzęży, do której można podpiąć kilka psów, korzysta się ze specjalnych wózków. Taki sprzęt robi się na specjalne zamówienie i ich cena może iść w tysiące złotych.
Do zaprzęgów najlepiej nadają się greystery, syberian husky i alaskan malamuty. Z kolei do canicrossu i idealne są psy myśliwskie jak wyżły czy pointery.
Bieganie z czworonogiem to niezapomniane doświadczenie, ale trzeba pamiętać o tym, żeby w trasę zabrać pokarm i picie dla psów, a po powrocie dokładnie obejrzeć, czy nasz pupil nie złapał kleszczy, albo nie poranił sobie łap.
ŁZ