Witaminy ze straganu. Co jeść w listopadzie?
Opublikowane w czw., 14/11/2013 - 14:21
Pogoda nie pozostawia żadnych złudzeń. Sklepy oferują coraz mniej świeżych warzyw i owoców, tymczasem dietetycy namawiają nas do komponowania posiłków z produktów sezonowych. Sprawdziliśmy, na co jest teraz „sezon” i co jest najlepszym źródłem witamin dla biegacza w listopadzie.
Brukselka - ta niepozorna miniaturka kapusty ma wiele zalet. Zawiera cały alfabet witamin, wspomaga odporność i obniża ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych. Wiele osób zdążyło się do niej zniechęcić w dzieciństwie, kiedy to serwowano ją jako mdłą papkę. Na szczęście brukselka wraca do łask w bardziej estetycznej postaci. Można ją zapiekać, smażyć, gotować.
Żurawina - łatwiej byłoby wyliczyć, na co nie pomaga niż wymienić wszystkie jej zalety. Przede wszystkim zawiera witaminę C i zwalcza wszelkie infekcje dróg moczowych. Może być też dobrym źródłem żelaza, dlatego powinna się znaleźć na talerzu biegaczek. Do tego jest świetnym przeciwutleniaczem i obniża ryzyko zawału. Nie nadaje się do jedzenia na surowo. Można z niej robić soki, kompoty i konfitury do mięs.
Topinambur - nazwa może brzmi egzotycznie, ale to bardzo swojskie warzywo. Jego bulwy rosną w ziemi i są jadalne nawet zimą, tyle, że długo były uważane za chwasty. Nie zawierają tłuszczu, za to są pełne potasu i żelaza. Jedzenie topinamburu zwiększa odporność, co jest istotną zaletą dla biegaczy, którzy nie rezygnują ze swoich treningów nawet w chłodniejsze dni. Nie jest kaloryczny i ma niski indeks glikemiczny. Ma tę wadę, że jeśli nie rośnie w naszym ogródku, to trudno go kupić. W kuchni zdobywa popularność jako składnik zupy-krem.
Chrzan - zawiera więcej witaminy C niż cytrusy, a oprócz tego ma właściwości przeciwzapalne, bakteriobójcze i zwalcza grzyby. Jest źródłem fosforu, siarki, potasu, magnezu i sodu. Poprawia też trawienie. Można go używać do przyprawiania mięs, pasztetów i masła.
Jarmuż - kolejne warzywo na naszej liście, które dosyć trudno kupić, ale na pewno warto, bo to prawdziwa apteka. Jest bogatym źródłem karotenu, witaminy: A, C, K. Zawiera związki oczyszczające organizm, przeciwzapalne, a nawet wspomagające profilaktykę przeciwnowotworową. Dla biegaczek stanowi istotne źródło żelaza i łatwo przyswajalnego wapnia. Ma także wpływ gospodarkę hormonalną i produkcję kolagenu. Można go przyrządzać jak szpinak lub dodawać do zup, zapiekanek i sosów.
Kapusta - znana ze swoich właściwości przeciwnowotworowych i pełna witamin. Zawiera witaminy z grupy B i witaminy: A, C, E, K. Jest niskokaloryczna, łatwo dostępna i tania. Smakuje w każdej wersji. Może być jedzona na surowo, gotowana, pieczona, smażona, nadziewana i kiszona.
Dynia - bogate źródło witaminy A i E. Zawiera wapń, magnez, potas i fosfor. Nie wyrzucajcie pestek dyni. One też są pełne właściwości odżywczych. Zwalczają nawet pasożyty, ale są dosyć kaloryczne. Można nimi posypywać sałatki. Sama dynia zaś może być przyrządzana na słodko i ostro, jako zupa, gęsty gulasz warzywny, placki warzywne, dodatek do ciast. Możliwości są nieograniczone.
Trwa właśnie sezon na jabłka i gruszki z odmian jesiennych i wczesnozimowych. Najlepiej jadać je na surowo. Nie tracą wtedy witamin i minerałów.
Pozostałe produkty sezonowe: gęsina, orzechy, skorzonera, kalafior, koper włoski, czarna rzepa, brokuły. Polecamy!
Przypominamy o konkursie na potrawę biegacza: podziel się przepisem i wygraj!
IB
Fot. sxc.hu